Podczas gdy do europejskiej sauny idziemy, by się wypocić, koreańska sauna ma wiele rożnych obliczy. Pobyt w niej jest jak wizyta w rozbudowanym SPA, które oferuje zarówno relaks, jak i zabiegi dla ciała oraz ducha.
Korea to kraj, w którym bardzo dba się o zdrowie i higienę. Jego mieszkańcy zrobią wszystko, by zachować długo młody wygląd, a pobyt w saunie jest ważną częścią ich kultury.
Zaczynamy przygodę z jimjilbang
Wchodzimy do części sauny podobnej do łaźni, w której przygotujemy się do dalszych zabiegów – panie na prawo, panowie na lewo – czyli przechodzimy do oddzielnych pomieszczeń. Należy w nich dokładnie umyć ciało. Przywdziewamy strój Adama i Ewy (prywatne ubranie zostawiamy w szatni) i korzystamy z dostępnych w tej części ręczników.
Łaźnia to bardzo duża sala, w której nikt nie zwraca uwagi na swoją nagość, gdyż wszyscy są skoncentrowani na myciu – to część zabiegu. W pomieszczeniu znajdują się prysznice z krzesełkami i tradycyjne, koreańskie mydła. Miejsca kąpielowe to raczej stanowiska do mycia, a wręcz szorowania ciała. Myjemy wszystko łącznie z zębami (do ich mycia tradycyjnie można użyć soli, którą się wciera w zęby i dziąsła, ale dla chętnych również dostępna jest pasta). Wszyscy nawzajem pomagają sobie w kąpieli, szorując ciało sąsiada ryżową, peelingującą rękawicą.
Jeśli idziesz do sauny sam, nie martw się, bo możesz liczyć na pomoc specjalnej obsługi, która wyszoruje szczotką ryżową niedostępne dla ciebie miejsca (dla Europejczyka to dość dziwne zjawisko). W damskiej części robią to kobiety, w męskiej mężczyźni. W tej strefie jimjilbang można poprosić też o rozluźniający masaż.
Czas na kąpiel
W części kąpielowej, która nie jest koedukacyjna, znajduje się najczęściej wielka balia z wodą o temperaturze 38-45°C. Wrzuca się tam zioła mające odżywić ciało. W damskiej części znajdują się też balie z drewna kinoki, które wpływa bardzo dobrze na higienę intymną i zdrowie tej strefy ciała.
Jest tam również mały basenik z zimną wodą i biczami wodnymi. W luksusowej saunie znajdziemy na pewno sztuczne wodospady spływające z wielką siła na głowę, co ma pobudzić cebulki włosowe – szczególnie panie gustują w tych zabiegach.
Po kąpieli przechodzimy do sauny, czyli pomieszczeń, gdzie znajdują się piece opalane różnymi gatunkami drewna. Zanim jednak do nich wejdziemy, musimy odwiedzić szatnię i ubrać się. Często ta część jimjilbang jest koedukacyjna.
Sauna koedukacyjna w jimjilbang
Zależnie od danej oferty koreańskiego SPA możemy spotkać się z tym, że najciekawsze propozycje saunowania znajdują się w części koedukacyjnej – to wynik wielowiekowej tradycji wspólnego spędzania czasu w saunie. Niektórzy przesiadują tam dosłownie całą dobę, zostając na noc.
W tej części, przeznaczonej dla obojga płci, ubrania zróżnicowane są kolorystycznie – pomarańczowe i różowe dla kobiet, a fioletowe i niebieskie dla mężczyzn. W Korei nie ma zwyczaju wchodzenia do sauny w prywatnych ubraniach, ponieważ mogą one zawierać sztuczne włókna, co groziłoby oparzeniem ciała w najgorętszych pomieszczeniach sauny. Drugim powodem jest dbałość o jakość usług i higienę. Ponadto w prywatnych ubraniach mogą znajdować się związki chemiczne niszczące kąpiele.
Koreańska sauna z rodzinną atmosferą czyli impreza u Baby Jagi
Sauna koreańska ma niewiele wspólnego z pomieszczeniem, w którym jest mały piecyk z rozgrzanymi kamieniami. To sala gdzie stoi piec przypominający palenisko Baby Jagi. Jest obłożony gliną i opalany tylko drewnem. Oczywiście im bliżej pieca podejdziemy, tym będzie goręcej.
Tu możemy spędzić czas w większym gronie. Przyjaciele i rodzina przebywają w obszernej sali razem, regulując sobie dostęp do ciepła, czyli siedząc bliżej lub dalej od pieca. Jedzą, czytają książki, rozmawiają, grają, a nawet śpią, zostając w SPA na noc, by móc dobrze się wygrzać.
W tej sali jest mnóstwo drzwi prowadzących do pokoi z piecami, zapewniającymi różne temperatury i różne doznania. Niektóre z nich są obłożone kamieniami półszlachetnymi, inne opalane specjalnym drewnem z dodatkiem ziół. Są tam też pomieszczenia-lodówki, w których panuje ujemna temperatura oraz groty solne. Tu odpoczniemy od upału.
Właściwa sauna, czyli wstęp do piekieł
Najciekawszy i najbardziej atrakcyjny jest pokój z XV-wieczną tradycją, w którym panuje atmosfera jak w piekle. Stoi tam piec opalany świeżym sosnowym drewnem, co należy do rzadkości i luksusowej oferty SPA, bo tego surowca nie wolno stosować w niektórych częściach Korei, ze względu na dbałość o środowisko. Piec zbudowany jest z kamieni i głazów. To pomieszczenie przypomina kształtem igloo.
Pierwszy oddech wzięty w tej sali jest nieprzyjemny. Ma się wrażenie, że płuca przepełnia ogień, a skóra na twarzy zaczyna palić. Pobyt kilkusekundowy w tej saunie to przygoda dla odważnych i zahartowanych. Niedoświadczone osoby mogą się tam nabawić oparzeń. Przed wejściem do tego piekiełka znajdziemy jutowe worki, które można nałożyć na siebie, by trochę ochronić ciało. Ludzie wypadają z piekielnego iglo jak oparzeni, co nie jest dziwne, gdyż temperatura dochodzi tam do 200°C!
Oferta dodatkowa jimjilbang
Kiedy wychodzimy z głównego kompleksu saun do szatni, chłodzące wiatraki ostudzają ciało. W saunie jest też sklep, w którym można kupić dosłownie wszystko, co jest potrzebne w SPA, łącznie z kosmetykami, bielizną i ubraniami. Ponieważ sauna pobudza apetyt, więc zaraz po zakończeniu seansu znajdziemy przy wyjściu małe restauracje lub otrzymamy poczęstunek w cenie biletu.
Koreańska sauna to niesamowite przeżycie i na pewno jedna z najbardziej oryginalnych propozycji SPA i Wellness. Koreańczycy obecnie bardzo chętnie powracają do tradycji, dlatego tego typu ośrodki znajdziemy w całym kraju.
Przeczytaj także: Rytuały kąpielowe na świecie: sauny i łaźnie od Turcji po Japonię