Seks po porodzie. Jak wrócić do erotycznej gry?

Autor: Agnieszka Zawistowska
21 sierpnia 2020
fot. Getty Images Pro

Kiedy można zacząć uprawiać seks po porodzie? Czy będzie on wyglądał inaczej niż wcześniej? Czy będzie bolało? Czy ciało po ciąży może być atrakcyjne? Po narodzinach dziecka kobiety zmagają się z wieloma obawami, które mogą utrudnić powrót do życia seksualnego. Ale nie muszą.

Chodzenie do szkoły rodzenia, pochłanianie szalonej ilości poradników, słuchanie opowieści mam i koleżanek. Kobietom wydaje się, że są przygotowane na poród i pierwsze dni po nim. A tu okazuje się, że nic bardziej mylnego. Bo trudno poradzić sobie ze wszystkimi zmianami – zarówno fizycznymi, jak i psychicznymi, które dotykają nowych mam. Utrzymujący się ból, szalejące hormony, baby blues, zmiany w ciele i zabijające libido zmęczenie – już nawet sama myśl o seksie bywa dla kobiet męcząca, biorąc pod uwagę to, przez co przechodzą. Ale można przezwyciężyć swoje obawy i cieszyć się udanym seksem. – Najlepiej pogłębiać bliskość stopniowo, próbować, ale do niczego się nie zmuszać – radzi Zofia Szypowska, psycholog i coach, autorka bloga sex-stories.pl, mama 3-miesięcznej Toli, która odpowiada na nurtujące pytania związane z seksem i intymnością po porodzie.

 Seks po porodzie najwcześniej po połogu

Większość lekarzy zaleca, aby wstrzymać się z seksem (rozumianym jako penetracja) do zakończenia połogu, który trwa ok. sześciu tygodni. To czas regeneracji, który kobieta musi sobie dać na wyleczenie. Seks w tym okresie może spowodować infekcję, a krocze lub rana po cesarskim cięciu muszą się wygoić.
– Mało mówi się o tym, że nie tylko poród, ale także połóg bywa dla wielu kobiet przeżyciem ekstremalnym. Po braku miesiączki przez dziewięć miesięcy, wszystko powraca ze zdwojoną siłą. Partner widzi nas w zupełnie nowej sytuacji, w której dominuje fizjologia: chodzimy po mieszkaniu w majtkach siateczkowych z ogromnymi podpaskami między nogami. Jeśli doszło do nacięcia krocza, trudno jest siedzieć, wszystko nas boli, ciągnie, doskwiera nam suchość pochwy. Ale to minie i można temu zaradzić – mówi Szypowska, która poleca wizytę u fizjoterapeuty uroginekologicznego. Badanie wygląda podobnie jak u ginekologa, a pozwala ocenić stan blizny, sprawdzić czy macica dobrze się zwija oraz czy proces gojenia przebiega prawidłowo.

W okresie połogu, parę dni po porodzie, może się pojawić baby blues, czyli smutek poporodowy. To zjawisko dotyka nawet 80 proc. kobiet. Objawia się totalnym wyczerpaniem, płaczliwością, rozdrażnieniem i niepokojem. – Nie wiemy, czy sprawdzimy się w roli matki, zwłaszcza jeśli to pierwsze dziecko. Jesteśmy niewyspane i ciągle poddenerwowane. Można to przetrwać, jeśli uszanujemy swoje emocje w tych trudnych początkach. Gorzej jeśli dochodzi do depresji poporodowej, która potrafi trwać miesiącami i bardzo zaburza codzienne funkcjonowanie. Wtedy warto poszukać wsparcia – mówi Szypowska.

seks po porodzie
fot. Monkey Business Images

Największe obawy – powracający ból i kolejna ciąża

Kobiety obawiają się bólu, ponownego zajścia w ciążę, a także tego, że ich ciało zostanie poddane ocenie. Czują, że seks po porodzie mógłby im wyrządzić krzywdę, ale często wstydzą się do tego przyznać partnerowi wprost. – Ale właśnie warto to powiedzieć: tak mnie boli, że nie jestem w stanie siedzieć; nie wyobrażam sobie, żeby miało dojść do seksu, bo wyłabym z bólu. Jeśli porozmawia się o tym odpowiednio wcześniej – na szczęście są to tematy poruszane w szkole rodzenia – unikniemy nieporozumień. Dzięki temu mamy czas, aby przygotować się na to, co może zmienić się w naszej relacji i pocieszyć się, że tak naprawdę jest to przejściowe – przekonuje Szypowska.
Naturalnym zjawiskiem, zwłaszcza gdy kobieta karmi piersią, jest suchość pochwy. Spowodowana jest ona zmianami hormonalnymi, a konkretnie niskim poziomem estrogenów. Zamiast przyjemności, kobiety odczuwają ból, bo pochwa w tym czasie jest bardzo mocno narażona na obtarcia. Warto zadbać o nawilżenie, szczególnie przy stosowaniu prezerwatyw, które bywają jedynym środkiem antykoncepcji – obok pigułek jednoskładnikowych, jaki może stosować kobieta karmiąca piersią.
Obawy kobiet mogą też sięgać dużo głębiej. Samo doświadczenie  porodu jest niezwykle istotne, przekonuje Szypowska, bo ono również wpływa na dalsze życie seksualne. – Poród to przeżycie graniczne, nieporównywalne z niczym innym. Może dodać dużo siły lub ją odebrać. Z jednej strony mamy kobiety, które poczuły ogromną energię, uznały, że ich wagina jest mocarna. Libido wcale im nie spadło, wręcz przeciwnie. Obserwują jak partner zajmuje się dzieckiem, jak w swoich wielkich dłoniach nosi maleństwo i ten widok wzmaga ich apetyt na seks. Na drugim biegunie są kobiety, które potrzebują czasu na powrót do aktywności seksualnej. Bo wkrada się zmęczenie, stale powracają przeżycia związane z porodem i połogiem, ciało potrzebuje regeneracji. Dodatkowo na początku dziecko karmione jest średnio co godzinę, maks. trzy, więc czasu dla siebie, żeby umyć włosy czy spokojnie wypić herbatę, jest bardzo mało, a co dopiero na seks.

Polubić ciało w nowym wydaniu

Brak samoakceptacji stanowi dużą przeszkodę dla kobiet, które myślą o zbliżeniu z partnerem.
Wstrzymują się od stosunku po porodzie ze względu na swoją figurę, sączenie się mleka z piersi, czy  obniżenie elastyczności ścian pochwy (także u kobiet po cesarskim cięciu). Obawiają się, że ich wagina pozostanie „zbyt luźna”, co wpłynie na pogorszenie jakości współżycia. Eksperci przekonują, że nie ma powodów do zmartwienia, bo przecież organizm kobiety jest przystosowany do rodzenia dzieci. Niedogodności całkowicie ustaną po zakończeniu karmienia, gdy gospodarka hormonalna wróci do normy. A czy można temu zaradzić wcześniej? Tak, ćwicząc mięśnie Kegla i pilates, który dodatkowo pomoże wzmocnić dno miednicy.
Najważniejsze, żeby do wszystkiego podejść z cierpliwością i akceptacją. Ciało w czasie ciąży zmienia się przez dziewięć miesięcy, nie można zatem oczekiwać, że wróci do swojego pierwotnego wyglądu w kilka tygodni. – To jest fizjologia, której nie przeskoczymy, ani nie przyspieszymy. Ale można się z nią oswoić – przekonuje Szypowska. – Warto obejrzeć się w lustrze, zobaczyć, co się zmieniło, stopniowo zapoznawać się z nowym wyglądem. Przyjazną formą ponownego nawiązania relacji ze swoim ciałem jest masturbacja solo lub z partnerem, dzięki której sprawdzimy, czy nadal sprawiają nam przyjemność rzeczy, które sprawiały ją wcześniej.

Nie masz ochoty na seks po porodzie? To normalne!

Zmęczenie, odnajdywanie się w nowej roli, zmienianie pieluch – te wszystkie czynniki raczej nie nastrajają do seksu. Jeśli kobieta karmi piersią, nawet Matka Natura działa przeciwko niej. Uwalnia się oksytocyna, hormon, który wywołuje silne uczucia w stosunku do dziecka, ale także osłabia libido. Utrzymywanie niskiego popędu seksualnego to sposób, w jaki organizm zapobiega zbyt wczesnemu zajściu w kolejną ciążę. Innymi słowy istnieje racjonalny powód, dla którego kobiety nie mają ochoty na seks po porodzie. Pojawia się za to potrzeba bliskości. Pocałunki, przytulanie i czułe pieszczoty są podstawą do budowania więzi między partnerami. – Poród to doświadczenie, które niezwykle zbliża rodziców. Mężczyznom też włącza się potrzeba bliskości, która może być silniejsza niż wcześniej – przekonuje Szypowska. – Najlepiej pogłębiać intymność stopniowo, próbować, ale do niczego się nie zmuszać. Wiele kobiet czyni to w obawie, że ich partnerom przyjdzie do głowy coś głupiego. To błąd, który później może się na nas zemścić.

Warto być wobec partnera szczerym i otwartym, mówić wprost o tym, czego się potrzebuje, a na co jeszcze nie jest się gotową. Nie można się porównywać do innych kobiet, ale warto rozmawiać na ten temat z tymi, które już przez to przeszły. – To od nas zależy, kiedy będziemy chciały rozpocząć ponownie życie seksualne. Pamiętajmy, że każdy z nas ma inną definicję tego, czym jest seks – podkreśla Szypowska. – To nie musi być penetracja. To może być seks oralny, czy delikatne, stopniowe wkładanie palca przez partnera, żeby sprawdzić czy kobieta się z tym dobrze czuje. Istnieje wiele różnych form zaspokojenia seksualnego, na pewno uda się znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony.

seks po porodzie
fot. Getty Images Pro

Oswojenie się z nową sytuacją i nowymi rolami

Zanim kobieta zdecyduje się na seks po porodzie, powinna dać sobie czas na uzdrowienie, ale i przystosowanie się do nowej roli. Świat wywrócił się do góry nogami, zmieniły się godziny funkcjonowania, potrzeby malucha stawiane są na pierwszym miejscu. Ale już jest łatwiej niż na początku. Rodzice wyrabiają sobie pewne nawyki, coraz więcej umieją zrobić przy dziecku, które zaczyna spać coraz dłużej. Pojawia się więcej czasu dla mamy i taty, popołudniowe drzemki mogą stać się inspiracją. I nie należy się obawiać, że bobas zobaczy coś, czego nie powinien. – Maluszek, przez pierwsze miesiąca życia widzi wyraźnie jedynie ostre kolory i kontury, więc nie ma szansy zobaczyć rodziców „w akcji” – uspokaja Szypowska.
Może się za to pojawić inny problem, o którym rzadko się mówi. Dotyczy on mężczyzn, którym seks po porodzie przychodzi z trudem. Bo inaczej patrzą na partnerkę, nadają jej inny status. Teraz jest przede wszystkim matką ich dziecka, a nie kochanką. – W życiu pełnimy różne role: inną w firmie, inną w domu, inną przy znajomych. Łączenie ról jest czymś absolutnie naturalnym. Ale gdy kobieta z partnerki i kochanki zmienia się w matkę, to nagle ciężko jest nam połączyć te role a tak naprawdę warto byłoby je oddzielać. Żyjemy w kraju katolickim i dla wielu środowisk kobieta, która jest aktywna seksualnie zaraz po porodzie, jest czymś obrazoburczym. Matka Polka powinna zająć się dzieckiem, poświęcić mu całą swoja uwagę, skoncentrować się na tym, żeby to dziecku było dobrze, a nie jej. A przecież nadal jesteśmy wartościowymi osobami, mającymi zainteresowania, pasje, pracę. Nie można rezygnować ze wszystkiego tylko dlatego, że urodziło się dziecko – przekonuje Szypowska. – Szczęśliwa, zadbana mama, ma też szczęśliwe, zadbane dziecko. Więc ile dobrego damy sobie, tyle potem z nawiązką oddamy swojemu dziecku.

Seks po porodzie może być lepszy niż myślisz

Kobiety z czasem oswajają się ze swoim ciałem, czują się coraz pewniejsze, otwierają na partnera. I nabierają ochoty na seks. Pojawiają się emocje podobne do tych, które odczuwały przy pierwszym razie. Ale i obawy: czy się spodobam, czy seks będzie dobry, czy osiągnę orgazm.
– Wszystko zależy od tego, co lubiłyśmy wcześniej, co budziło nasz komfort i poczucie bezpieczeństwa. Mogą to być pozycje znane z seksu waniliowego, gdzie czułość jest podstawą. Liczy się to, żeby pierwszy raz był niespieszny, pełen uważności – radzi Szypowska i dodaje, że według badań do 90 proc. par wraca do aktywności seksualnej w ciągu pierwszych trzech miesięcy po porodzie.

Wiele kobiet przyznaje, że ich życie intymne uległo poprawie po narodzinach dziecka. Brzmi nieprawdopodobnie? Okazuje się, że poród budzi w kobietach szereg doznań, których wcześniej nie znały. – Samo doświadczenie porodu jest bardzo seksualne, położne często zachęcają do tego, żeby stymulować swoje sutki, co pobudza wydzielanie oksytocyny. Porody orgazmiczne i masturbacja jako forma łagodzenia bólu okołoporodowego, coraz bardziej powszechne za granicą, w Polsce nadal są  tabu – mówi Szypowska. – Ale bywają kobiety, które same z siebie przeżywają orgazm podczas porodu, bo mają tak silne skurcze macicy. Ponadto, pochwa staje się bardziej wrażliwa, co może sprzyjać intensywniejszym przeżyciom.
Nie wszystkim łatwo wrócić do seksu po ciąży, ale warto pamiętać, że jest mnóstwo kobiet, które przeżywają to samo. I mnóstwo kobiet, które potem mają fajne życie seksualne. Cierpliwości.


Przeczytaj także: Szyk, styl i seksizm. Praca stewardessy w czasach Sinatry, Brando i Nixona

O autorze

Agnieszka Zawistowska

Dziennikarka i podróżniczka z filozofią slow life. Przez kilka lat związana z „Gazetą Wyborczą”. Fanka kuchni śródziemnomorskiej, kryminałów i długich rozmów przy kawie. Autorka przewodników po Grecji i projektu Akcja Grecja, mającego na celu podpatrywanie życia i zwyczajów Greków.
zobacz więcej

Najnowsze artykuły

Monte Carlo - splendor, szampan i Formuła 1

Monte Carlo to najdroższa i najbardziej ekskluzywna dzielnica księstwa Monako. Na każdym kroku można otrzeć się o luksus.

zobacz więcej
Cesarski zabieg Kobido. Japoński masaż twarzy w SPA to podróż do piękna

Co wyróżnia Japonki? Na pewno ich piękna skóra, która kojarzy się z najwyższej jakości porcelaną. Zawdzięczają to między innymi kobido.

zobacz więcej
Kąpiele leśne i leśne SPA w japońskim stylu

Shinrin-yoku w języku japońskim to „kąpiel leśna” - w znaczeniu symbolicznym i dosłownym.

zobacz więcej
zobacz więcej

Miejsca SPA&MORE wszystkie miejsca