Jesteś zniechęcony, nic Cię nie cieszy, czujesz ciągły brak sił i chęci do czegokolwiek? Mówimy o takim stanie „rozładowane baterie”, ale lekarz medycyny chińskiej powie, że jest to brak energii qi. Jakkolwiek to nazwiesz jedynym ratunkiem, by wrócić do normalnego funkcjonowania, jest przywrócenie sił witalnych. Pomoże w tym zabieg moksa w SPA.
Czym jest moksoterapia?
Moksoterapia powstała w starożytnej kulturze Mongolii. Tamtejsi lekarze docenili lecznicze działanie ciepła i połączyli je z ziołoterapią. Zestawili to z wiedzą o meridianach, kanałach, w których krąży życiodajna energia oraz punktach na ciele, bezpośrednio połączonych z wewnętrznymi organami.
Zabieg polega na ogrzewaniu punktowym skóry. Przez to pobudza się konkretne miejsca w ciele, co ma odblokować energię qi i przywrócić równowagę w organizmie. Większość tych punktów znajduje się na dłoniach i stopach. Do zabiegu wykorzystuje się dzikorosnącą roślinę Artemisia moxa, zwaną chińskim piołunem. Wywodzi się ona z obszaru Mongolii, gdzie panuje ostra zima. Roślinę zrywa się ręcznie tylko w czerwcu, potem specjalnie leżakuje ona około trzech lat. Dopiero po takim czasie używa się jej w celach terapeutycznych. Robi się z niej cygaro lub proszek podobny do ziołowych kadzideł.
Jak wygląda zabieg moksa w SPA
Są dwie metody moksowania i nie jest to przypadek, której z nich użyje terapeuta. Pierwsza ma na celu pobudzenie energii. Używa się do tego cygara z ziół. Podpala się je i tlące rytmicznie zbliża do skóry (trzymając cygaro w odległości około 2-3 cm), a następnie oddala. Zabieg ten jest niezwykle przyjemny, powoduje rozluźnienie w całym ciele.
Moksoterapia drugiego rodzaju polega na uformowaniu stożka z chińskiego piołunu na specjalnej podstawce, położonej bezpośrednio na ciele (niektórzy jako podstawkę używają czosnek lub imbir). Stożek podpalamy tak, by się tlił. W ten sposób rozgrzewa się konkretny punkt ciała, co trwa około trzy minuty. Ten zabieg stosuje się przy dolegliwościach bólowych, takich jak nerwobóle i migreny.
Moksa jako aromatoterapia
Podczas terapii uwalnia się dym z tlących ziół. Ma on silne właściwości przeciwbólowe i relaksacyjne. Sesja trwa koło 40 minut. Jej nieodłączną częścią jest badanie, które naturoterapeuta przeprowadza według schematu medycyny chińskiej. Może więc zbadać puls, poprosić o wystawienie języka, spojrzeć na rogówkę oczu i zrobić wywiad dotyczący stosowanej przez nas diety. Pierwsza sesja zazwyczaj trwa trochę dłużej, ponieważ konsultacja przed zabiegiem robiona jest dokładnie i wnikliwie.
Lista dolegliwości ciała i ducha, na które pomaga moksa jest długa. Oto niektóre z nich:
- bóle mięśni
- nerwobóle
- migreny
- bóle kręgosłupa
- słaba odporność
- obniżone samopoczucie
- zmęczenie
- bezsenność
- brak koncentracji
- rozdrażnienie
- alergie
- nietrzymanie moczu
- niestrawności
- bóle brzucha
- choroby skórne takie jak łuszczyca czy egzema
Zabiegu moksy nie można wykonywać w przypadku:
- ciąży
- miesiączki
- nadciśnienia
- ostrych stanów zapalnych skóry
- ostrych infekcji
- wysokiej gorączki
Przeczytaj także: Igła zamiast skalpela? Akupunktura kosmetyczna to doskonały zabieg anti-aging