Słowo „kwas” nie kojarzy się zbyt dobrze. Myślimy wówczas o czymś żrącym, niebezpiecznym. W najprostszym podejściu kwasy to związki chemiczne zawierające łatwo dysocjujące atomy wodoru. Mają kilka właściwości, ale w kosmetyce najbardziej przydatna ich cecha to zakwaszanie środowiska i obniżanie jego pH. I to właśnie wykorzystujemy podczas zabiegu z kwasami.


Po co obniżamy pH?
Jak wiadomo właściwe pH skóry wynosi od 4,5 do 6,0, a to chroni organizm przed wnikaniem szkodliwych substancji. Obniżając pH do 1,5 lub 2,0 umożliwiamy penetrowanie składników aktywnych do głębiej położonych warstw skóry. Kwasy o odpowiednim stężeniu osłabiają jednocześnie wiązania pomiędzy keratynocytami (żywe komórki naskórka, które przekształcają się w warstwę rogową). Powstającymi w ten sposób kanalikami składniki odżywcze przenikają do skóry właściwej. W tym wypadku konieczna jest znajomość działania różnych stężeń kwasów, aby je odpowiednio dopasować do rodzaju cery. Wyższe stężenia przeznaczone są do użytku gabinetowego, a niskie do pielęgnacji domowej. Stosując kwasy pozbawiamy skórę naturalnej ochrony. Dlatego zawsze po zabiegu należy przywróci prawidłowe pH stosując neutralizator.
Rodzaje kwasów stosowanych w gabinecie kosmetycznym
Do najbardziej popularnych kwasów zaliczamy te należące do grupy AHA (alpha hydroxy acit) oraz kwas salicylowy z grupy BHA (beta hydroxy acit).
Kwas glikolowy. Najbardziej aktywny w grupie AHA ze względu na to, że ma najmniejsze cząsteczki i najłatwiejszą zdolność przenikania. Znany i stosowany jest w kosmetyce od ponad 20 lat. W zależności od stężenia ma różne właściwości. Nawilżające przy 15%, a złuszczające i pobudzające procesy regeneracyjne w skórze przy 70%. Można go znaleźć w winogronach, jabłkach i trzcinie cukrowej.
Kwas azelainowy. Ma działanie przeciwzapalne i keratolityczne (rozluźnia połączenia keratynowe w skórze). Stosowany jest w zabiegach przeciwtrądzikowych oraz rozjaśniających. Znajduje się w ziarnach zbóż.
Kwas mlekowy. Obecny jest w skwaśniałym mleku. Kwas ten dodaje się do toników i kremów. Nie stosuje się go w zabiegach pojedynczo, a w mieszankach działa przeciwstarzeniowo.
Kwas felurowy. Znajdziemy go w liściach i korze drzew iglastych. Ma działanie nawilżające i przeciwstarzeniowe. Pobudza syntezę włókien kolagenowych. Połączony z witaminą C ma właściwości rozjaśniające.
Kwas pirogronowy. Pozyskiwany jest z jabłek i sfermentowanych owoców. W kosmetyce wykorzystuje się go do głębokich peelingów ze względu na dobre właściwości przenikania przez mieszki włosowe. Kwas stosuje się w terapii przeciwtrądzikowej.
Kwas migdałowy. Pochodzi ze słodkich migdałów. Poprawia koloryt cery, działa złuszczająco.
Kwas cytrynowy. Stosowany jest głównie do rozjaśniania przebarwień.
Kwas salicylowy. Pozyskuje się go z kory wierzby białej lub powstaje sztucznie. Jako należący do grupy BHA różni się od kwasów AHA tym, że rozpuszcza się w tłuszczach, co umożliwia mu przenikanie przez warstwę łojową naskórka. Stopień przenikania zależy od stężenia tego kwasu, ale w każdym przypadku ma łagodne działanie.
Inne kwasy stosowane w zabiegach leczniczych
Oprócz kwasów AHA i BHA w kosmetyce leczniczej znajdują zastosowanie kwasy huminowe i fulwowe. Występują one w borowinie i w torfach, mają działanie przeciwzapalne, immunostymulujące, odżywcze. Są popularne szczególnie w kosmetykach uzdrowiskowych, zawierających składniki pomagające w problemach z otyłością i z zaburzeniami skórnymi.
Dopiero od niedawna cieszą się popularnością w kosmetyce kwasy laktobionowy i glukonolakton. Są to kwasy z grupy PHA (polyhydroxy acid). Mają one właściwości wiążące wodę w skórze, pobudzają odnowę komórkową i doskonale sprawdzają się w profilaktyce przeciwstarzeniowej. Nie są tak ekspansywne jak AHA, więc wymagają systematycznych zabiegów i wtedy przynoszą bardzo dobre rezultaty. Szczególnie przy problemach z trądzikiem różowatym.
Pochodną kwasu salicylowego jest LHA (lipohydroxykwas). Doskonale pokonuje warstwę sebum ze względu na lipofilność (rozpuszcza się w tłuszczach). Powinien być używany tylko w niskich stężeniach, jednak ze względu na swoje silnie złuszczające właściwości, chętnie sięgają po niego osoby, które „lubią” jak widać działanie kwasu, to znaczy silnie zaczerwienioną skórę i mocne złuszczanie. Dla osób z bliznami potrądzikowymi, z bardzo grubą i tłustą skórą, stężenia mogą być większe. Ma on też zastosowanie w kremach dla skóry trądzikowej.

Miksy kwasowe
Doskonałe efekty w pielęgnacji skóry dają mieszanki kwasów o różnych stężeniach, z dodatkiem składników łagodzących, nawilżających i odżywiających. Przygotowywane są one laboratoryjnie i dopuszczane do sprzedaży dopiero po wielu badaniach. Nie powinno się samemu komponować mieszanek kwasowych. I tak dla skóry suchej i odwodnionej doskonałą mieszanka będzie kwas migdałowy połączony z laktobionowym. Skóra tłusta, z rozszerzonymi porami potrzebuje pirogronowego z salicylowym. Natomiast cera z przebarwieniami – cytrynowego z fitowym.
Zabiegi z kwasami – na co uważać?
Wszystkie preparaty kwasowe mogą wywoływać lekkie podrażnienie lub reakcję alergiczną, dlatego przed ich zastosowaniem, warto zrobić próbę na niewielkim fragmencie skóry. Zabiegi kosmetyczne z użyciem kwasów powinny być przeprowadzane przez kosmetyczkę przeszkoloną w tej dziedzinie, ponieważ dobór odpowiedniego kwasu, czas jego działania na skórę, wymaga podstawowej wiedzy w tej dziedzinie. Trzeba odpowiednio przygotować skórę klientki, a potem zneutralizować działanie kwasu. Często kosmetyczki sięgają po wysokie stężenia kwasów, nie mając do tego odpowiedniego przygotowania. Narażają tym samym klientki na niepożądane efekty uboczne.

Nie zawsze efekt działania kosmetyku z mieszanką kwasową jest widoczny od razu, ponieważ łuszczenie się naskórka trwa zwykle jeszcze kilka dni po zabiegu. Trzeba wiedzieć, jak powinna wyglądać pielęgnacja domowa po zabiegach z kwasami, aby zamierzony efekt był zadowalający. Kosmetyczka wszystko wyjaśni. Dobrze też, jeśli przed zabiegami kwasowymi klientka używa kosmetyków z niskimi stężeniami kwasów, które będą stosowane w zabiegach.
Dobroczynne kwasy
Działanie kwasów na skórę jest bardzo korzystne, jeśli są dobrze dobrane i odpowiednio stosowane. Nie powinno się ich przedawkowywać, bo może to doprowadzić do nadmiernego zmniejszenia warstwy rogowej naskórka, co nie jest korzystne dla fizjologii skóry.
Panuje przekonanie, że nie powinno używać się kosmetyków z kwasami ani korzystać z tego typu zabiegów latem. To nie jest prawda. Wiele kwasów ma właściwości pochłaniające szkodliwe promienie UVB i UVA, zwalcza wolne rodniki powstające w czasie silnej projekcji słonecznej. Większość mieszanek kwasowych mających zastosowanie w kosmetyce i w kremach nie jest światłoczuła, są skomponowane tak, aby właśnie podczas lata dobrze służyły naszej skórze i nie powodowały pogorszenia się jej stanu z powodu wysokich temperatur.
Przeczytaj także: Jesienne zabiegi SPA, których potrzebujesz
Kwasy dobre latem
Przede wszystkim polecam wszystkie peelingi z kwasem askorbinowym (witamina C), ponieważ ma on właściwości silnie wiążące wodę w naskórku. W połączeniu z kwasem laktobionowym tworzy kosmetyk chroniący cerę przed skutkami promieniowania słonecznego. Ponadto kwas mlekowy łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia skóry, migdałowy działa przeciwstarzeniowo, a azelainowy jest nie do zastąpienia w walce z trądzikiem różowatym, również w okresie letnim. Kwas felurowy, tak jak wymienione kwasy, nie ma działania fototoksycznego i może być stosowany latem. Działa antyrodnikowo. Wszystkie kwasy dopuszczone do całorocznego stosowania maja niskie stężenia i nie powodują głębokiego złuszczania.
Oczywiście nie muszę przypominać, że bezpieczeństwo stosowania kwasów będzie większe, jeśli podczas lata będziemy stosować odpowiednią ochronę przeciwsłoneczną, która jest konieczna nawet wtedy, kiedy nie używamy kosmetyków kwasowych.
