Witamina D często określana jest jako prohormon czy cytokina. Wpływa ona w największym stopniu na gospodarkę wapniowo-fosforanową, ale udowodniono również, iż można ją wykorzystać zarówno w profilaktyce jak i leczeniu wielu chorób.
Niedobory witaminy D
Głównym źródłem witaminy D u człowieka jest jej synteza w skórze pod wpływem promieniowania słonecznego. Zależy ona od stopnia nasłonecznienia, szerokości geograficznej, pory dnia i roku, powierzchni ciała, jaka jest eksponowana na słońce, karnacji, masy ciała, ilości tkanki tłuszczowej, zachmurzenia oraz zanieczyszczenia powietrza. Dlatego też wytyczne dotyczące suplementacji witaminy D są całkowicie zróżnicowane.
Prawdopodobnie jej niedobory dotyczą aż 50-80 proc. populacji polskiej, a sprzyjają one wielu schorzeniom, takim jak choćby otyłość, przewlekłe choroby wątroby i nerek. Ponadto upośledzają wchłanianie tłuszczów z przewodu pokarmowego i są przyczyną krzywicy, częstych złamań kości oraz spadku odporności organizmu a nawet chorób autoimmunologicznych.
Co więcej udowodniono, iż u osób z niedoborem witaminy D skuteczność ćwiczeń fizycznych może być obniżona. W związku z tak licznymi konsekwencjami hipowitaminozy bardzo ważne jest uzupełnienie niedoborów, które mogą dotyczyć każdego z nas.

Witamina D – skąd ją brać?
Znajdziemy ją w tłustych rybach (łosoś, makrela, węgorz), olejach rybich (tran) czy kurzych jajach. Jest obecna również w nabiale, mięsie czy warzywach i owocach, jednak jej ilość w tych produktach jest znacznie mniejsza. W związku z tym, że witamina D należy do witamin rozpuszczalnych w tłuszczach warto przyjmować ją razem z tłuszczami – wpłynie to korzystnie na jej przyswajalność.
Z pomocą przychodzi też słońce. Najwięcej witaminy D w ciągu dnia jest syntezowane w południe, kiedy to mamy do czynienia z największym stosunkiem promieniowania UVB do UVA. Co ciekawe, synteza witaminy D pod wpływem promieniowania słonecznego odbywa się szybciej u osób rasy białej w stosunku do osób rasy czarnej. Przykładowo, do wyprodukowania tej samej ilości witaminy D3 u osoby rasy białej potrzeba ok. 4-10 minut zaś u czarnej 60-80.
Dlaczego warto suplementować witaminę D?
Udowodniono, iż witamina D hamuje powstanie wielu nowotworów tj.: rak pęcherza moczowego, piersi, żołądka, przełyku czy chłoniaka oraz obniża ryzyko wystąpienia chorób autoimmunologicznych np. cukrzycy typu I, stwardnienia rozsianego czy nieswoistego zapalenia jelit. Regularne stosowanie witaminy D przyczynia się także do obniżenia ciśnienia tętniczego krwi u osób chorujących na nadciśnienie. Ponadto w przypadku jej niedoborów wykazano zwiększone ryzyko występowania depresji, choroby dwubiegunowej czy nerwicy.
Witamina D bierze również udział w mineralizacji zębów, w związku z czym tak istotne jest podawanie jej u dzieci, aby ich zęby były prawidłowo wykształcone, mocne i odporne na próchnicę.

Witamina D – dawkowanie
Dawkowanie witaminy D uzależnione jest od wieku pacjenta oraz od jej poziomu w organizmie. Według najnowszych wytycznych u noworodków urodzonych o czasie oraz u niemowląt zalecaną dawką profilaktyczną jest 400 j.m./dobę stosowaną już od pierwszego dnia życia. U dzieci karmionych sztucznie należy uwzględnić dawkę witaminy D zawartą w mleku. Dzieciom i młodzieży (do 18 r. ż.) zaleca się stosowanie wyższej dawki: 600-1000 j.m./dobę po uwzględnieniu masy ciała oraz pory roku (narażenie na promieniowanie UVB). U dorosłych dawka profilaktyczna wynosi 800-2000 j.m./dobę i tak jak u dzieci uzależniona jest od masy ciała i ekspozycji na słońce.
W przypadku niedoborów witaminy D dawka lecznicza to 1000-10000 j.m./dobę przyjmowana przez 1-3 miesiące. Dokładne dawkowanie ustalane jest indywidualnie w zależności od wieku, masy ciała oraz stopnia niedoboru. W trakcie leczenia powinny być wykonywane badania kontrolne.
Trend na suplementację witaminy D jest jak najbardziej zrozumiały. Pełni ona ogromną rolę w funkcjonowaniu naszego organizmu. Przyjmowanie witaminy D w naszej szerokości geograficznej jest bardzo wskazane zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, kiedy nasłonecznienie jest mniejsze, a powierzchnia ciała narażona na promieniowanie znikoma.
Przeczytaj także: Ciepło w służbie urody. Diatermia, termoliza, radiofrekwencja mikroigłowa