Kwalifikacja
Najważniejszym etapem w przypadku zwierząt pracujących jest kwalifikacja. Nie każdy pies, czy koń mogą pełnić służbę. W przypadku psów zazwyczaj są to osobniki w wieku 1-2 lat, które przeszły testy sprawnościowe oraz mają odpowiednią kondycję psychiczną. Sprawdzane są predyspozycje psa, aportowanie, umiejętność szukania przedmiotu po zapachu, czy reakcja na odgłosy strzału, obrona opiekuna, wytrwałość, pęd, pasja do atakowania napastnika. Według informacji podanych na stronie policji ostatnią próbą jest sprawdzenie samodzielności psa, czyli reakcja w sytuacji zagrożenia pod nieobecność opiekuna. Nie ma dokładnych wytycznych dotyczących rasy. Jednak każdy pies musi być zdrowy, silny oraz zrównoważony psychicznie.
Sytuacja wygląda podobnie w przypadku koni. Z uwagi na ich przeznaczenie m. in. do szarży, zazwyczaj są to zwierzęta pow. 170cm w kłębie, o dużej masie ciała. Nie ma wytycznych odnoście rasy ale unika się koni czystej krwi.
Zwierzęta, które zakwalifikują się do służby są przekazywane opiekunowi i to onodpowiada za ich regularne szczepienia, kontrole weterynaryjne, w przypadku koni także regularne werkowanie i kucie kopyt.
Wytyczne w pracy
Zgodnie z wytycznymi psy pracują do 8 godzin dziennie. Nie mogą zostać ponownie wykorzystanie do służby przed upłynięciem 3h odpoczynku.
Z powodu specyfiki gatunku koń nie powinien pracować dłużej niż 6h, przy czym w ciągu dnia pracy musi być zapewniony 30 minutowy odpoczynek. W wyjątkowych sytuacjach można wydłużyć służbę konia do 10h ale wtedy musi mieć on zapewnione 2 przerwy na odpoczynek, każdorazowo po 30 minut.
Co dalej ?
Zwierzęta policyjne mogą przejść na emeryturę w przypadku choroby nie rokującej wyleczenia, zwyrodnień, trwałych kontuzji lub osiągnięcia przez konie wieku 15-18 lat, psy 9 lat. Zbiera się wówczas komisja orzekająca, czy dany pies/koń może zakończyć służbę i jaki będzie jego dalszy los. Według danych pies/ koń może trafić na resztę życia do swojego opiekuna, innego policjanta lub fundacji prozwierzęcej, nie wyklucza się również poddania zwierzęcia eutanazji, co zwykle ma miejsce w przypadku ciężkich kontuzji.
Brak perspektyw na emertyturę funkcjonariuszy na czterech łapach
Nie zawsze warunki bytowe, sytuacja finansowa i możliwości pozwalają służbowemu opiekunowi przejąć pełną opiekę nad przyjacielem po służbie. Można mieć pretensje do policjantów, bo przecież te zwierzęta służyły im przez wiele lat. Niestety koszt utrzymania tych zwierząt, często bardzo schorowanych, przekracza możliwości ekonomiczne wielu opiekunów. Większość zwierząt kończy służbę z kontuzjami, zwyrodnieniami, czy problemami z kręgosłupem, są to choroby zawodowe ale wynikające też z wieku. Trudno więc oczekiwać od policjanta, że będzie w stanie zapewnić należytą opiekę, także weterynaryjną. O ile w przypadku psów często opiekunowie decydują się na dalszą opiekę nad zwierzęciem, to w przypadku konia koszt miesięcznego utrzymania (zaznaczam podstawowej opieki: boks w stajni, pasza, pasza objętościowa – siano) to ok. 1000zł, dołączając do tego koszty weterynaryjne otrzymujemy pokaźną sumę. Samo założenie zwierzęcej emerytury jest poprawne, ponieważ daje czworonogom szansę na spokojną, zasłużoną starość.
Większość zwierząt kończy służbę z kontuzjami, zwyrodnieniami, czy problemami z kręgosłupem, są to choroby zawodowe ale też wynikające z wieku
Nie zawsze jednak łatwo znaleźć nowego opiekuna, a prywatnie odnoszę wrażenie, że dla fundacji przejęcie pod opiekę zadbanego emerytowanego zwierzaka jest za mało tragiczne, sensacyjne. Oczywiście nie można odmówić wielu fundacjom pomocy ( np. TOZ, który poproszony o pomoc pomaga w szukaniu właściwego domu dla emeryta). W Gierałtowie powstał „Zakątek Weteranów” utworzony przez byłych i obecnych funkcjonariuszy, którzy przyjmują pod opiekę część emerytowanych zwierząt. Jest to fundacja utrzymująca się głównie z datków ludzi. Moglibyśmy zapytać dlaczego nie ma takiego ośrodka utrzymywanego z funduszy Państwa ale o ile u koni najważniejsze jest stado, duży wybieg i regularna higiena, to w przypadku psów funkcjonowałoby to jak zwykłe schronisko.
To smutne, że po długich latach służby los zwierzaka spoczywa w kilku rękach, które decydują czy jest dla niego miejsce. Kojarzy się to trochę z wysyłaniem problematycznego starszego członka rodziny do domu starców.
W 2017 roku ukazał się raport fundacji CZARNA OWCA PANA KOTA dotyczący pracy zwierząt oraz warunków utrzymania i zakończenia służby. Fundacja słusznie poddaje wątpliwości, czy człowiek ma prawo tak wykorzystywać zwierzę. Chętnie powiedziałabym, że nie, ale do dnia dzisiejszego i zapewne jeszcze przez wiele lat psy będą niezastąpioną służbą tropiącą, a konie możliwością bezpieczniejszego patrolowania oraz kontroli tłumów.
Przeczytaj także: Twoja rekreacja równa się wyrok dla niego?
