Skóra żyje, oddycha, produkuje łój i pot, złuszcza się i wymienia całkowicie co mniej więcej 7 lat. Jej przetłuszczanie najbardziej uaktywnia się w wieku dojrzewania, kiedy wzrasta aktywność gruczołów płciowych. Wytwarzają one hormony, a te z kolei pobudzają do wytwarzania łoju gruczoły zawarte w skórze. Wówczas narzekamy na niedoskonałości cery.

Problem nie tylko nastolatków
Mimo, że słowo łój źle się kojarzy, ta wydzielina jest skórze bardzo potrzebna. Można powiedzieć, że jest niezbędna i do tego bardzo upiększająca, bo nadaje skórze gładkość i chroni przed zarazkami. Tak jest wtedy, kiedy wszystko funkcjonuje bez zakłóceń. Natomiast jeśli w organizmie jest zbyt dużo testosteronu, wtedy ilość substancji łojowej zwiększa się i tworzy wspaniałą pożywkę dla drożdżaków. Nagromadzoną wydzieliną zaatakowaną drożdżakami gruczoły zatykają się, tworząc czopek zwany potocznie zaskórnikiem. Jeśli w organizmie występuje nierównowaga hormonalna, takie zatykanie gruczołu jest bardzo nasilone. Wtedy pory skóry rozszerzają się, nagromadzona wydzielina staje się pożywką dla bakterii i powstaje trądzik. Nie u wszystkich musi on mieć nasilony przebieg i od razu dawać ropne wypryski. Często jest to tylko nadmierne powiększenie porów. W takiej bezproblemowej skórze powiększone ujścia gruczołów są zatykane melaniną, barwnikiem skórnym. Tworzy on czarną kropkę (nawet wtedy kiedy skóra jest sucha). To zjawisko całkiem normalne, które nie powinno budzić niepokoju.
Walka z rozszerzonymi porami
Często w swojej praktyce zawodowej spotykam się z pytaniem o kosmetyki i zabiegi „likwidujące rozszerzone pory” i zwykle zadają je klientki, które mają już przetestowaną dużą liczbę kosmetyków przeciwtrądzikowych i z tego powodu bardzo wysuszoną skórę. Wszelkie drogeryjne preparaty przeciwtrądzikowe zwykle likwidują warstwę tłuszczową skóry i jej właściwości ochronne, natomiast niestety nie likwidują problemu. Są skuteczne w przypadku trądziku zapalnego, nadmiernie łojotokowego, ale nie zmniejszą rozszerzonych porów, a tym bardziej ich nie zamkną.
Przypominam, że nie można samodzielnie wyciskać zawartości gruczołów. Powoduje to mikrouszkodzenia, martwicę tkanek i pozostawia brzydkie plamy i blizny. Nic poza tym. Kłopotliwe czarne kropki zlikwiduje peeling enzymatyczny lub przecieranie ich wodą utlenioną. Poważniejsze zabiegi na rozszerzone pory należy pozostawić kosmetyczce.

Strefa T
Skupisko gruczołów natłuszczających skórę jest najbardziej widoczne na środku twarzy – czoło, nos, broda. Tworzą one tak zwaną strefę T. Jest to część bardziej błyszcząca niż boki twarzy. U osób z dużą ilością aktywnych gruczołów łojowych pielęgnacja tej strefy jest inna niż suchych policzków, a cerę taką określa się jako mieszaną.
Pielęgnacja cery mieszanej
Kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji cery mieszanej nazywane są w żargonie marketingowym „kosmetykami inteligentnymi”. Według producentów mają one zdolność dostosowania się do potrzeb cery. W rzeczywistości chodzi o to, że lekko zakwaszają skórę, nie wysuszają jej, są lekkie i nie powodują utrzymywania się na twarzy tłustej warstwy. Te cechy są korzystne zarówno dla suchych policzków, jak i dla bardziej tłustych, środkowych części twarzy. Kosmetyki tego typu mogą stosować osoby, u których różnica w wyglądzie strefy T i boków twarzy nie jest zbyt wyraźna.
Kosmetyka tłustej strefy T
Czasami jednak dzieje się tak, że strefa T jest mocno błyszcząca i jakby pokryta warstwą tłuszczu, co jest dość kłopotliwe, szczególnie w czasie dnia. W takim przypadku należy ten fragment twarzy pielęgnować w szczególny sposób:
- Przy codziennym zmywaniu makijażu trzeba używać beztłuszczowych preparatów. Można też stosować mydła, polecam te z dodatkiem węgla,
- Toniki powinny być bezalkoholowe, najlepiej ziołowe, z dodatkiem gliceryny. Doskonałe są też mgiełki tonujące, szczególnie w okresie lata mogą całkowicie zastąpić kremy,
- Do całej twarzy można raz w tygodniu zastosować peeling enzymatyczny,
- Jeśli decydujemy się na kremy, wybierajmy matujące lub żele nawilżające. (Nie powinno się zaniedbywać okolic oczu, na te partie konieczne są kremy pod oczy.),
- Kosmetyki do makijażu muszą być lekkie, make-up z przeznaczeniem do cery tłustej, a na boki twarzy dobrze jest przed nałożeniem wymieszać fluid z kremem odżywczym,
- Strefa T bardzo lubi puder, ale stosowany z umiarem, ponieważ nawarstwiony, zmieszany z naturalną wydzieliną skóry, nie wygląda dobrze. Znajdziemy bezbarwne pudry matujące, które najlepiej nadają się do położenia na make-up,
- Kwestią sporną jest talk. Ostatnio nie cieszy się popularnością, ponieważ wykazano szkodliwe działanie cynku, którego jest w nim sporo. Gdyby jednak jego ilość była szkodliwa dla zdrowia, produkt byłby wycofany z użytku. Pachnący, delikatny talk o dużych właściwościach absorpcyjnych, jest wspaniałym kosmetykiem dla skóry tłustej, jak również do pielęgnacji strefy T. Używany z umiarem, z pewnością nie zwiększy ilości cynku w organizmie,
- Polecam bibułki matujące. Delikatne płatki z jednej strony absorbują nadmiar łoju, a przyłożone drugą stroną, matują skórę. To niezbędnik dla właścicielek skóry mieszanej i tłustej. Pozwalają zmatowić cerę w ciągu dnia, bez naruszenia makijażu.
Przeczytaj także: Zadbaj o dłonie