Polka na Zanzibarze

Autor: Redakcja SPA&MORE
17 lipca 2020
fot. Blueorangestudio

Zanzibar to wyspa na Oceanie Indyjskim u wschodnich wybrzeży Afryki. Malownicze krajobrazy, rafa koralowa, wspaniała przyroda i ciepła woda w oceanie to główne atuty tej wyspy. Coraz częściej jest to wakacyjny kierunek Polaków. O tym, jak wygląda życie na wyspie opowiada dziennikarka Katarzyna Werner, która postanowiła przeprowadzić się na drugi koniec świata i otworzyć tam hotel.

Na Facebookowym profilu dziennikarki, “Mama na Zanzibarze”, możemy podglądać codzienne życie mieszkańców wyspy. A jak ono wygląda? Z perspektywy Europejczyka jest to raj na ziemi – piękne plaże, codziennie świeże owoce i ryby, brak pośpiechu i wszechobecnej technologii. Ludzie mają inne potrzeby, inne priorytety – więcej czasu spędzają ze swoimi rodzinami i przyjaciółmi, nie ma tu rozbuchanej konsumpcji, a nowy iPhone nie jest marzeniem nastolatków. Jednak nie wszystko złoto, co świeci – tutaj także są problemy, jak przerwy w dostawie prądu, rozbudowana biurokracja, brak bankomatów czy słabe połączenie internetowe.

Mimo to, na wyspę przyjeżdża co roku coraz więcej turystów. Obowiązkowym punktem każdej wycieczki jest miasto Zanzibar, a w nim Stone Town, czyli najstarsza część miasta, w której znajdują się budynki z XVII wieku. Zanzibar został odkryty przez Portugalczyków – w 1498 roku przybył tu żeglarz Vasco da Gama. Przez dwa wieki wyspa była zarządzana przez Portugalię, później władzę przejął Sułtanat Omanu, który przeniósł stolicę imperium z Muscatu w Omanie do Zanzibaru. W XIX wieku wyspę jako swój protektorat przejęli Brytyjczycy (stąd znajomość angielskiego pomaga w kontaktach, mimo że oficjalnym językiem jest suahili).

W Stone Town warto zobaczyć stary fort, który bronił mieszkańców przed najazdami oraz Darajani Market – lokalny targ przypraw. Stone Town znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

Polka na Zanzibarze
fot. Facebook/Mama na Zanzibarze

Polka na Zanzibarze

Dziennikarka TVN24 Katarzyna Werner postawiła wszystko na jedną kartę i przeprowadziła się do Zanzibaru w ubiegłym roku. To zawsze było jej marzeniem – wyjazd do Afryki. We wrześniu 2019 roku ogłosiła, że zawiesza współpracę z telewizją, bierze bezpłatny urlop i wyjeżdża.

Robię to po to, żeby popatrzeć na świat, o którym opowiadam od 20 lat w telewizji, z zupełnie innej strony. Sprawdzić się w nowym zawodzie, nowym życiu – mówiła wówczas dziennikarka portalowi Wirtualnemedia.pl. Dlatego na swoim profilu stara się pokazywać Afrykę taką, jaka jest – bez koloryzowania. To kontynent, o którym Polacy i Europejczycy mają różne wyobrażenia, często niezgodne z prawdą, oparte na stereotypach.

Prawdziwa Afryka jest zupełnie inna niż ta, którą widzą turyści przez dwa tygodnie wakacji. Nie daje się łatwo poznać i rozszyfrować, częściej zaskakuje, ale nadal jest piękna – mówi Katarzyna Werner.

Pomysł na przeprowadzkę narodził się dniu 40. urodzin dziennikarki. Mąż kupił dla nich wycieczkę do Zanzibaru – miejsce to od razu przypadło i do gustu i po powrocie do Polski zaczęli myśleć o przeprowadzce na poważnie. Nie rzucili wszystkiego od razu, zwłaszcza, że mają małe dziecko i zbyt gwałtowna rewolucja może źle wpłynąć na rodzinę. Najpierw przyjechali na miesiąc, “na próbę”, aby się rozejrzeć i poznać lepiej kraj i zasady, jakie nim rządzą. Na początku nie było tak kolorowo, musieli się zmierzyć z problemami, które Europejczykom nie przychodzą do głowy, np. brak paliwa na stacji benzynowej, nieczynne bankomaty przez kilka dni, brak prądu cały dzień. Afryka nauczyła ich pokory i zaradności. Zamknęli swoje sprawy w Polsce, sprzedali auta, wynajęli mieszkanie, pozbyli się niepotrzebnych rzeczy – na Zanzibar zabrali tylko kilkanaście kartonów z najbardziej potrzebnymi rzeczami.

Polka na Zanzibarze
fot. Facebook/Mama na Zanzibarze

Hotel na rajskiej wyspie

Katarzyna Werner postanowiła, że otworzy hotel na wyspie. Jednak nie wszystko jest takie proste, jakby się wydawało. Biurokracja, przeciągające się procedury, załatwianie formalności sprawiły, że realizacja planów zostało nieco opóźniona. Poza tym dziennikarka ciągle się uczy i doszkala – hotelarzem nie stajesz się z dnia na dzień. W chwili obecnej Katarzyna Werner oprowadza polskie wycieczki po Zanzibarze. W ofercie jest pływanie z delfinami, wyprawy do dżungli, zwiedzanie miasta.

Ostatnio dziennikarka ogłosiła na Facebooku, że nawiązała współpracę z kilkoma hotelami na wyspie. Teraz w każdym hotelu będzie polskojęzyczna obsługa do pomocy, a uczestnicy wycieczek z Katarzyną dostaną 30% zniżki na nocleg.

Jak przyznaje Katarzyna, nie wszystko układa się idealnie, przed nimi jeszcze chwile zwątpienia, ale jak sama twierdzi, życie z widokiem na ocean smakuje lepiej i jest pełna nadziei, że uda się zrealizować plany. To jest wyzwanie dla Katarzyny na drugą połowę życia.


Źródło:  https://dziendobry.tvn.pl/a/kasia-werner-o-zyciu-na-zanzibarze-jestem-szczesliwa-ze-tutaj-dorasta-moj-syn
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/katarzyna-werner-hotel-na-zanzibarze-otwarcie-marzev-nie-wiem-czy-wroce-do-tvn24

Przeczytaj także: SPA powinno stać się bardziej demokratyczne

O autorze

Redakcja SPA&MORE

zobacz więcej

Najnowsze artykuły

Monte Carlo - splendor, szampan i Formuła 1

Monte Carlo to najdroższa i najbardziej ekskluzywna dzielnica księstwa Monako. Na każdym kroku można otrzeć się o luksus.

zobacz więcej
Cesarski zabieg Kobido. Japoński masaż twarzy w SPA to podróż do piękna

Co wyróżnia Japonki? Na pewno ich piękna skóra, która kojarzy się z najwyższej jakości porcelaną. Zawdzięczają to między innymi kobido.

zobacz więcej
Kąpiele leśne i leśne SPA w japońskim stylu

Shinrin-yoku w języku japońskim to „kąpiel leśna” - w znaczeniu symbolicznym i dosłownym.

zobacz więcej
zobacz więcej

Miejsca SPA&MORE wszystkie miejsca