Poranne rytuały mają spory wpływ na resztę dnia. Mówi się, że bardzo istotne jest zjedzenie pełnowartościowego śniadania, wypicie na czczo ciepłej wody z cytryną, niektórzy praktykują po wstaniu jogę lub medytują, a jeszcze inni oddają się kawowym przyjemnościom. Kto by pomyślał, że do tej listy można – i wręcz warto – dopisać czytanie wierszy. Cóż, gdyby zamienić często przygnębiające i mające nierzadko stresujący wydźwięk wiadomości oraz medialne nagłówki na porcję poezji – może nasze dni byłyby o wiele barwniejsze i efektywniejsze?

Poezja jest jedną z najstarszych struktur językowych i, jeśli się dobrze przyjrzeć, wszędzie możemy znaleźć różne jej oblicza. Emocje i przesłania owinięte wokół rytmu oraz dźwięku – spotykamy się z tym podczas śpiewania piosenek pod prysznicem, szkolnych wystąpień, na pocztówkach czy życzeniach weselnych. Czasem pewnie nie zdajemy sobie nawet sprawy, kiedy ją mijamy.
Co ciekawe, reakcja i aktywność mózgu podczas czytania wierszy jest mocno zbliżona do tej, co w przypadku słuchania muzyki. Wydaje się to dość logiczne, ponieważ jako ludzie mamy wrodzoną reakcję na dźwięk i rytm – obie te rzeczy łączą się oraz przenikają. Poezja wykorzystywana była do zapamiętywania i przekazywania historii mówionej. Znajdziemy ją w starożytnych pieśniach i hymnach definiujących kulturowe tradycje, czyli podobnie, jak w kontekście muzyki. Dodatkowo, nasze organizmy zachowują się w bardzo zbliżony sposób w chwili czytania wierszy, jak i słuchania muzyki. Występują np.: przyspieszone tętno, „gęsia skórka”, dreszcze, czy zmiany mimiki twarzy. Obie te formy sztuki stymulują obszary prawej półkuli mózgu powiązanej z emocjami i nagrodą. Badania MRI wykazały, że mózgi ludzi słuchających utworów, jak i wierszy, reagowały w taki sam sposób, jakby zamówili pyszne ciasto i nie mogli się doczekać, by je zjeść.
Poza tym, jak pokazują badania, poezja jest nie tylko przyjemna, ale również bardzo przydatna w pracy. Rozumienie dziwnych połączeń słownych, wieloznaczności i zależności zawieranych w wierszach wymaga zwinności i zręczności. Jest to zdecydowanie użyteczna cecha w biznesie – złożoność poezji przekłada się między innymi na komunikację, zarządzanie, planowanie, czy pozyskiwanie funduszy. Te współzależności stają się dziś coraz bardziej popularne. Opowiada o nich m.in. Pádraig Ó Tuama, irlandzki teolog i poeta, a także prowadzący podcast Poetry Unbound. Jak mówi Tauma: „Ludzie biznesu przyzwyczajeni są do patrzenia na złożone sposoby posługiwania się językiem, na przykład w negocjacjach”. Poetry Unbound rośnie w siłę i zdobywa kolejnych odbiorców na rynku amerykańskim, co pokazuje, jak duże znaczenie ma dla ludzi poezja. Badanie US National Endowment of the Arts z roku 2017 pokazało, że czytelnictwo tegoż gatunku wzrosło gwałtownie, szczególnie pośród młodzieży i dorosłych, a 30 stycznia tego roku Akademia Poetów Amerykańskich otrzymała największy w ostatnich latach grant w wysokości 4,5 miliona dolarów wręczony przez filantropijną instytucję. Cieszy więc niezmiernie, że czytane i recytowane w podstawówce wiersze nie pozostają jedynie przeszłością, a mają swoje zaszczytne miejsce także dziś.

Poezja poszerza znaczenie i wydźwięk słów, pozwala nam na zabawy językowe, co wzmacnia nasze funkcje poznawcze. Poprawia również pamięć i skłania do autorefleksji. Dla osób, które cenią sobie każdą minutę, przekonującym do skosztowania tej formy literackiej może być fakt, że nie wymaga ona zbyt dużo czasu. Większość wierszy ma bowiem długość od kilku do kilkunastu zwrotek (lecz nie brakuje także tych dłuższych), więc przeczytanie go zajmie parę minut. Niektóre z nich są niezwykłymi „nauczycielami” otwierającymi okno na wiele spraw. Wołają do nas i machają rękami, byśmy zauważyli zupełnie nowe kolory i drogi – nawet w tych błahych codziennościach. Bywają też i takie, które pokazują brutalność świata, konflikty społeczne, czy uzależnienia. Nie oprzemy się wówczas refleksjom oraz chwili zastanowienia nad życiem. Poezja otwiera na nas nowe perspektywy, waloryzuje nieświadomość. To nie tylko dostarczanie przyjemności i dreszczyku emocji, ale i uelastycznianie naszego myślenia, umiejętności rozważania mnogości znaczeń, które pomogą nam odnaleźć się w różnych, nieprzewidywalnych zdarzeniach oraz pomogą dokonywać wyborów w życiu codziennym.
No to jak – skusicie się na poranną filiżankę dobrej poezji?
Przeczytaj także: Zabij lęk śmiechem. Najlepsze satyry o kwarantannie w domu
