Chcemy wprowadzić nowości w seksie? Trzeba wiedzieć, kiedy jest najlepsza pora na negocjacje. Jeśli chcemy zaproponować coś mężczyźnie lub go do czegoś przekonać, najlepszy czas jest tuż przed stosunkiem. Rozgrzany do czerwoności, oczekujący by już, już dopiąć swego – to właśnie ten moment, w którym partner jest w stanie obiecać wszystko. Powie tak nawet bez namysłu byleby tylko zakończyć rozmowy. U kobiet sytuacja natomiast wygląda odwrotnie – najbardziej „podatne” są po seksie. Wysoki poziom endorfin i oksytocyny sprawia, że rozanielona, szukająca bliskości jest najbardziej otwarta na propozycje. To jest czas, w którym krępujące rozmowy stają się mniej tabu niż w codziennej rzeczywistości.

Czy, i jeśli tak to w jaki sposób, można rozpoznać, że potencjalny partner okaże się dobry w łóżku. Tak – największą gwarancję seksualną mogą zapewnić mężczyźni pewni siebie. Jeśli facet wie, czego chce i potrafi obrać drogę, która pozwoli mu to osiągnąć, jest duża szansa, że w trakcie seksu kobieta będzie mogła „oddać mu stery”. Facet, który jest w stanie na randce zaproponować coś nieszablonowego, w łóżku będzie potrafił dostosować się do nowych sytuacji na bieżąco i, ewentualnie, rozładować atmosferę, kiedy coś niespodziewanie pójdzie nie tak. Nie jest to jednak stuprocentowa zależność. Czasem największy „kozak” w sypialni dba tylko o swoją przyjemność”.
Co jeśli stosunek trwa zbyt krótko? Seks to najprościej rzecz ujmując trzy fazy – gra wstępna, stosunek sam w sobie i bliskość po. Jeśli chcemy, żeby trwał dłużej możemy starać się wydłużać każdą z faz, mieszać je – np. gdy już jest naprawdę gorąco wracać do delikatnych pieszczot. Dla par, które mają cały dzień dla siebie – przedłużyć grę wstępną do maksimum. Gdy będziemy tuż, tuż przed rozpoczęciem, odsunąć się od siebie, ochłonąć. Takie metody dadzą nam znacznie większy apetyt na wieczorny finał i adekwatnie większą satysfakcję po. Są również metody, które pozwalają zatrzymać wytrysk.

Chcemy wprowadzić zabawki do naszego życia seksualnego, lecz nie wiemy, jak przedstawić to partnerowi? Często kobiety, po zaproponowaniu dołączenia do zabawy np. wibratora, spotykają się z gwałtowną reakcją ze strony swoich partnerów. Skąd to się bierze? Dla kobiety wibrator jest dodatkowym źródłem przyjemności, który zna i może kontrolować, dla mężczyzny – palącym pytaniem czy on sam i jego umiejętności są niewystarczające. Traktują zabawki jak rywali w łóżku. Najłatwiej zaprosić kochanka do zabawy w sposób, w którym on poczuje, że ma całą kontrolę i jego decyzje sprawiają partnerce dodatkową przyjemność.
Czy można zapomnieć „jak to się robi”? Właściwie nawet najbardziej aktywne seksualnie osoby w zetknięciu z nowym partnerem mogą czuć się zagubione. Nie czas między stosunkami gra tutaj rolę a raczej fakt, że każda osoba ma inne oczekiwania, inne pragnienia i za każdym razem seks z nową osobą to nasz „pierwszy raz”. Często problemem staje się raczej fakt, że osoby na wykluczone na dłużej z pożycia seksualnego czują się zagubione, niedoceniane, pewność siebie drastycznie spada a jakiekolwiek potknięcie przy następnym akcie seksualnym tylko podkopuje ich obraz samych siebie. Jedyne co można takiej osobie doradzić to zdanie się na własny instynkt, słuchanie swojego ciała i zapamiętanie, że u każdego zdarzają się małe potknięcia. Ważne jest też zbudowanie atmosfery zaufania do partnera i poczucia bezpieczeństwa.
Przeczytaj także: Mięśnie dna miednicy i ich siła w codziennym życiu kobiety