
Z początkiem lipca zaczęły mieć zastosowanie załączniki III i IV Dokumentu Technicznego Komisji Europejskiej w sprawie oświadczeń dotyczących produktów kosmetycznych oraz nowych zasad określania poprawności stosowania deklaracji „free from” („nie zawiera”/ „wolny od”) i „hipoalergiczny”. Obecnie każde oświadczenie musi być uzasadnione i nie może wprowadzać w błąd. Przepisy te nie pozwalają na domniemanie, bezpośrednio lub pośrednio, że produkt ma jakieś konkretne cechy lub pomaga w leczeniu np. chorób skóry. Opis kosmetyku nie może wprowadzać konsumenta w błąd.


Kosmetyki ekologiczne, czyli przebadane
Producenci powinni z wysoką ostrożnością posługiwać się m.in. hasłami „nie zawiera parabenów”, „nie zawiera barwników”, „nie zawiera konserwantów”, „ekologiczny”, „wegański”, „naturalny”, jeżeli nie będą one poparte odpowiednimi badaniami oraz dowodami. Oświadczenia „wolne od” dotyczące składników już zakazanych w kosmetykach zostaną ograniczone. Ponadto oznaczenie „bez alergenów” będzie również zabronione, ponieważ etykiety kosmetyków nie powinny sprawiać wrażenia, że produkty gwarantują całkowity brak reakcji alergicznej.
Kosmetyki naturalne w reklamach
Nowe regulacje dotyczą nie tylko samej etykiety kosmetyków, ale i reklamy produktu – w komunikacji marketingowej nie można stosować zwrotów, które mogą sugerować, że dany produkt jest np. ekologiczny, jeśli nie spełnia konkretnych warunków.
Wydaje się, że jest to dobry krok w stronę konsumentów, którzy mogą czuć się zagubieni w gąszczu informacji, jakie do nich docierają. Teraz wybierając kosmetyk w sklepie, klient będzie miał pewność, że kupuje produkt odpowiedni dla siebie, który nie wyrządzi mu szkody z powodu złego oznakowania.
Źródło: https://fwplegal.pl/2019/07/13/nowe-wymogi-dla-branzy-beauty-a-niedozwolone-oswiadczenia-dotyczace-kosmetykow-nie-zawiera-i-hipoalergiczny/
https://ec.europa.eu/environment/ecolabel/products-groups-and-criteria.html
Już niedługo serwis SPA&MORE rozpoczyna kampanię ekologiczną #wrzesiennaturalnie. Śledźcie nas na bieżąco!
