Mleko migdałowe zagrożeniem dla środowiska

Autor: Redakcja SPA&MORE
23 stycznia 2020
fot. MabelAmber/Pixabay

Moda na mleko roślinne rośnie w siłę – od kilku lat widzimy wzrost zainteresowania alternatywnymi formami mleka krowiego. Coraz popularniejsze napoje kawowe z mlekiem roślinnym przyczyniają się jednak do masowej śmierci pszczół.

Zagrożenie dla  środowiska

W Kalifornii znajdują się jedne z największych upraw migdałów na świecie. Kalifornijski przemysł migdałowy wart jest 11 miliardów dolarów i rośnie w niezwykłym tempie. W 2000 r. sady migdałowe zajmowały 500 000 akrów, a do 2018 r. liczba ta wzrosła ponad dwukrotnie, a gaje migdałowe w Central Valley produkują 1 mln ton migdałów rocznie.

Przeciętny Amerykanin spożywa 900 g migdałów każdego roku, więcej niż w jakimkolwiek innym kraju. Według raportu Nielsena z 2018 r. sprzedaż mleka migdałowego w USA wzrosła o 250% w ciągu ostatnich pięciu lat, osiągając 1,2 mld USD, ponad czterokrotnie więcej niż w przypadku jakiegokolwiek innego mleka roślinnego.

Niestety ten wzrost jest zagrożeniem dla pszczół, które narażone są na choroby wywołane użyciem pestycydów na farmach migdałowych.

Ponad 80% spożywanej przez nas żywności pochodzi z upraw zapylanych przez pszczoły.

Pszczoły – nasza szansa na przetrwanie

Pestycydy są stosowane do wszystkich rodzajów upraw w całym stanie, ale migdał ma ich najwięcej. Jednym z najczęściej stosowanych pestycydów jest glifosat, który jest śmiertelny dla pszczół, a także może powodować raka u ludzi. Producent środków, należący do firmy Bayer, koncern Monsanto, zaprzecza temu, lecz ostatnio trzy amerykańskie sądy podtrzymały zarzuty osób, które zachorowały na chłoniaka wywołanego przez glifosat.

Z powodu stosowania pestycydów w USA umiera coraz więcej pszczół, więcej niż ryb i zwierząt hodowanych na ubój łącznie. Mało osób sobie zdaję sprawę, że pszczoły są niezbędne do życia na Ziemi – bez nich produkcja owoców i warzyw jest niemożliwa. Ponad 80% spożywanej przez nas żywności pochodzi z upraw zapylanych przez pszczoły. Pojedyncza kolonia pszczół jest w stanie zapylić 300 milionów kwiatów dziennie

 

Według badaczy, jeśli zniknie z powierzchni Ziemi ostatnia pszczoła, to czeka nas katastrofa ekologiczna – człowiekowi zostaną już tylko 4 lata życia, ponieważ załamie się produkcja żywności. Ręczne zapylanie kwiatów jest możliwe, ale nieopłacalne, bo wymaga ogromnych nakładów pracy. Szacuje się, że globalna wartość ekonomiczna zapylania to 265 milionów euro rocznie.

Dlatego coraz większy nacisk jest kładziony na ochronę pszczół i zapewnienie im różnorodnego, nieskażonego środowiska naturalnego.

 

 

 


Żródło: https://www.theguardian.com/environment/2020/jan/07/honeybees-deaths-almonds-hives-aoe

Przeczytaj także: Powietrze zanieczyszczone plastikiem

mleko migdałowe
fot. Getty Images Pro

O autorze

Redakcja SPA&MORE

zobacz więcej

Najnowsze artykuły

Monte Carlo - splendor, szampan i Formuła 1

Monte Carlo to najdroższa i najbardziej ekskluzywna dzielnica księstwa Monako. Na każdym kroku można otrzeć się o luksus.

zobacz więcej
Cesarski zabieg Kobido. Japoński masaż twarzy w SPA to podróż do piękna

Co wyróżnia Japonki? Na pewno ich piękna skóra, która kojarzy się z najwyższej jakości porcelaną. Zawdzięczają to między innymi kobido.

zobacz więcej
Kąpiele leśne i leśne SPA w japońskim stylu

Shinrin-yoku w języku japońskim to „kąpiel leśna” - w znaczeniu symbolicznym i dosłownym.

zobacz więcej
zobacz więcej

Miejsca SPA&MORE wszystkie miejsca