Kosmetologia ma dziś do dyspozycji duży asortyment zabiegów niwelujących przebarwienia i niedoskonałości skóry. Z powodzeniem stosuje się preparaty, które nie są wrażliwe na promienie słoneczne. Można więc tego typu zabiegi wykonywać cały rok, ale pod warunkiem, że naszą cerę osłonimy filtrami UVA i UVB.
Czym są przebarwienia?
Zacznijmy od zdefiniowania przebarwień. Pomoże nam to w podjęciu decyzji, co można usuwać, a czego nie. Z dermatologii wiadomo, że wszelkie plamy na skórze to komórki melanocytów, zwykle umiejscowione pod warstwą podstawną skóry lub na niej. Mogą być wrodzone, albo dopiero z upływem czasu, zwykle po 30-ce, uwidaczniają się na powierzchni skóry. Nie wiadomo jaką pełnią rolę w organizmie, jedno jest pewne – szpecą gładką skórę i przeważnie chcemy się ich pozbyć.

Piegi
Najbardziej kłopotliwe ze wszystkich plam na skórze są piegi. Zauważa się je akurat w takim okresie życia, kiedy najbardziej pożądana jest gładka, jasna cera, czyli we wczesnej młodości. Można powiedzieć, że są cechą wieku młodzieńczego, ponieważ później często same znikają. To od nich wzięło się przekonanie, że skuteczne zabiegi wybielające wykonuje się tylko jesienią, ponieważ piegi bardziej się uwidaczniają pod wpływem promieni słonecznych, czyli latem. Wybielanie ich jest miejscowe. Kiedyś stosowało się 20% maść z rezorcyną lub po prostu z sokiem z cytryny. Dzisiaj mamy do dyspozycji kwas cytrynowy. Jego różne stężenia mogą być używane przez cały rok, a w połączeniu z kwasem hialuronowym będzie miał on jednocześnie właściwości nawilżające skórę. Wszystkie kosmetyki takie jak toniki, kremy, maski z zawartością kwasu cytrynowego, mają właściwości rozjaśniające.
Ostuda
Znamiona o nieregularnym kształcie, występujące nad górną wargą i na czole, w kolorze żółtym lub ciemnobrunatnym, nazywamy ostudą. Popularnie zwykło się na nie mówić – znamiona starcze, ale nie mają wiele wspólnego z wiekiem. Są spowodowane używaniem niektórych leków lub ziół wywołujących nadwrażliwość na promienie słoneczne. Powodem może być też ciąża i stany zapalnie przydatków. W przypadku zaburzeń wewnętrznych trzeba ich usuwanie przy pomocy kosmetyków połączyć z leczeniem przyczynowym. Inaczej nawracają. Zewnętrznie stosuje się na nie silne środki złuszczające chemiczne (kwas glikolowy) lub mechaniczne i leser.
Znamiona komórkowe barwnikowe
Oprócz zmian barwnikowych leżących w poziomie skóry, występują też znamiona komórkowe barwnikowe. Są one lekko wypukłe lub wiszące. Ich leczenie polega na usunięciu chirurgicznym. Rzadko są wyjściem do zmian złośliwych, ale jeśli jest taka możliwość, trzeba ten wycinek poddać badaniu. Kiedyś zajmowały się tym kosmetyczki, teraz lepiej to zrobić u dermatologa, który ma możliwość dokładnego obejrzenia zmiany pod dermatoskopem i zadecydować o sposobie usuwania.
Rozpoznanie wszelkich zmian na skórze jest bardzo ważne w kosmetologii, ponieważ współczesne zabiegi w gabinetach mają często silne działanie drażniące i pobudzające. Wykonywane są też cyklicznie. Podczas takich zabiegów w obrębie twarzy i ciała należy znamiona ochronić, szczególnie dotyczy to zabiegów z promieniami UV.
Blizny potrądzikowe
Oprócz przebarwień kłopot sprawiają nam blizny potrądzikowe. Nie łatwo jest się ich pozbyć, jeśli są głębokie, natomiast powierzchowne same z czasem zanikają w procesie złuszczania naskórka. Można go przyspieszyć zabiegami kosmetycznymi, złuszczającymi wierzchnią warstwę naskórka lub przy pomocy medycyny estetycznej, która dysponuje metodami głębokiego złuszczania.

Zabiegi wyrównujące koloryt skóry
W ofercie gabinetów kosmetycznych i SPA znajdują się zabiegi z kwasami dla osób z problemami nierównego kolorytu skóry. Do najbardziej popularnych kwasów wówczas stosowanych zaliczamy te należące do grupy AHA (alpha hydroxy acid).
Kwas glikolowy. Najbardziej aktywny w grupie AHA ze względu na to, że ma najmniejsze cząsteczki i najłatwiejszą zdolność przenikania. Znany i stosowany jest w kosmetyce od ponad 20 lat. W zależności od stężenia ma różne właściwości: nawilżające przy 15%, a złuszczające i pobudzające procesy regeneracyjne w skórze przy 70%. Pomiędzy 15% a 40% ma właściwości wybielające. Można go znaleźć w winogronach, jabłkach, sok z tych owoców. Kwas glikolowy ma również właściwości lekko rozjaśniające skórę.
Kwas azelainowy. Ma działanie przeciwzapalne i keratolityczne (rozluźnia połączenia keratynowe w skórze). Stosowany jest bardzo często w zabiegach rozjaśniających, ponieważ nie wywołuje podrażnień. W przyrodzie występuje w ziarnach zbóż.
Kwas mlekowy. Obecny jest w skwaśniałym mleku. Kwas ten dodaje się do toników i kremów ze względu na właściwości rozjaśniające. W medycynie ludowej popularne były kąpiele w maślance, zalecane głownie pannom na wydaniu, bowiem wybielały skórę.
Kiedy kwasy są bezpieczne?
Składniki pochodzenia naturalnego takie jak sok z jabłek, ogórków, natki pietruszki, mają zastosowanie w kremach rozjaśniających. Ich ilość, stężenie w kosmetyku są dokładnie opracowane przez laboratoria kosmetologiczne, aby były bezpieczne dla skóry ludzkiej i żeby dobrze spełniała swoje zadanie. Dlatego lepiej i bardziej skutecznie będzie zastosować krem z sokiem z ogórka, niż położyć na twarz plasterki surowego ogórka.
Właściwości kwasów rozjaśniające skórę są dziś bardzo popularne. Chętnie sięgamy po tego rodzaju kosmetyki, ale niesie to też ze sobą pewne ryzyko. Zalecam ostrożność. Pułapka w stosowaniu kwasów jest taka, że niestosowanie się do zaleceń producenta, przedobrzenie z częstotliwością stosowania, mogą doprowadzić do zaburzenia pH skóry, spłycenia warstwy rogowej naskórka. Zamiast efektu rozjaśnienia, stan skóry pogorszy się. Niedostatecznie gruba warstwa rogowa naskórka szybko traci wodę z głębszych warstw skóry. Jest też bardziej narażona na niekorzystne działania atmosferyczne, co sprzyja powstawaniu nowych przebarwień. Dlatego uczulam – stosując kosmetyki ze składnikami rozjaśniającymi skórę, trzymajmy się zaleceń opisanych na opakowaniu.

Idealna cera
Jasna karnacja to dawniej symbol przynależności do wyższej warstwy społecznej, która nie musiała pracować fizycznie, wystawiona na działanie promieni słonecznych. Teraz opalenizna jest raczej symbolem luksusu, jakim są podróże do ciepłych krajów lub długotrwały urlop. Z drugiej strony jasna skóra zawsze była symbolem młodości, ponieważ z wiekiem na skórze całego ciała pojawiają się różne przebarwienia i zmiany brodawkowate. Swoją drogą warto dbać o to, aby nie dopuścić do ich namnażania, bo potem trudno jest wszystkie usunąć. Lepiej pozbywać się pojedynczych znamion u dermatologa, gdy tylko się pokażą.
W krajach obu Ameryk ludzie z genami przodków mają problemy z ciemną karnacją i poszukują kremów rozjaśniających. W Europie takich genów nie mieliśmy więc i problem z rozjaśnianiem skóry jest inny, tym bardziej, że lekka opalenizna jest mile widziana. Decydując się na zabiegi rozjaśniające radzę się zastanowić, do jakiego stopnia chcemy skórę rozjaśnić i wtedy dobrać odpowiedni rodzaj kuracji.
Przeczytaj także: Kosmetyki przeciwsłoneczne – czym kierować się przy wyborze filtra?