Branża turystyczna przygotowuje plan B – gdy obowiązkowa kwarantanna dobiegnie końca, oczekuje się, że turyści wrócą. Ale czy wszystko będzie tak samo? Wiele wskazuje na to, że podziwianie pięknych widoków, wylegiwanie się na plaży, czy kolacja w lokalnej restauracji będą wyglądać inaczej. Jakie będą zmiany?
Nowy wymiar turystyki
Władze miast nadmorskich przygotowały wstępne plany wychodzenia z kryzysu. Przede wszystkim turyści będą musieli nosić maseczki i rękawiczki. Stoliki będą oddzielone specjalnymi ściankami. Przy wejściu na plażę wszyscy dostaną środki dezynfekujące. Trzeba też będzie się wylegitymować i dać sobie zmierzyć temperaturę. W Hiszpanii chcą także wprowadzić specjalne opaski, aby każda osoba, która jest zdrowa miała na ręce opaskę w odpowiednim kolorze.
Na plażach mają być wprowadzone limity osób (maksymalnie 4 dorosłych członków rodziny), duże odległości między leżakami (około 5 metrów), a także kontrole za pomocą dronów (tym ma się zająć straż miejska). Ponadto planuje się zatrudnienie dodatkowych pracowników, którzy będą pilnować porządków na plażach i nie dopuszczać do napięć między turystami.
Niektóre włoskie miasta pracują nad specjalną aplikacją do rezerwacji miejsca na plaży.
Jeśli utrzyma się tendencja spadkowa zakażeń, to da się powoli wrócić do normalności, lecz zachowanie dystansu społecznego może potrwać nawet do roku. To wszystko ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa i uniknięcie „bomby epidemicznej”.

Wakacje przełożymy na jesień?
Wielu specjalistów z branży wskazuje, że specjalne środki bezpieczeństwa to będzie „nowa rzeczywistość” turystyki, która może okazać się normą w niedalekiej przyszłości.
Warto podkreślić, że w toczących się dyskusjach na temat wakacji mówi się wyłącznie o krajowych turystach. Na razie nikt nie ma pomysłu, jak bezpiecznie kontrolować napływ gości z zagranicy.
Wiele biur podróży odwołało turnusy na lato, ale przedstawiciele branży liczą na to, że sezon wakacyjny zostanie przedłużony do pierwszych tygodni jesieni. Turyści już teraz pytają o wycieczki na wrzesień i październik. Chociaż nie wiadomo, czy wirus nie uderzy ponownie w drugiej części roku.
W związku z pandemią Światowa Organizacja Turystyki (UNWTO) zrewidowała swoje prognozy na 2020 rok dla międzynarodowych przyjazdów turystycznych. W swoim komunikacie podała, że nastąpi spadek międzynarodowych wyjazdów turystycznych od 1 proc. do 3 proc., co ma się przełożyć na utratę w wysokości 30-50 mld dolarów.
Przeczytaj także: Zniesienie kolejnych obostrzeń – po majówce otwarte hotele, przedszkola i żłobki