Jak naprawdę przedstawia się dramatyczna sytuacja sektora beauty w czasach pandemii?

Autor: Dominik Szatkowski
31 marca 2020
fot. Pexels

W sytuacji pandemii koronawirusa cały świat wstrzymał oddech. To nie jest tak, że gospodarka powoli wyhamowała, żeby pracować na minimalnych obrotach – nie, pandemia wirusa i wprowadzone przez nią obostrzenia brutalnie zaciągnęły jej ręczny. Jednym z sektorów, który zatrzymał się całkiem jest branża beauty. Jak wygląda jej sytuacja w Polsce?

W Polsce, po wprowadzeniu najpierw zagrożenia epidemicznego, następnie epidemii i ograniczenia poruszania się, sytuacja branży beauty zmieniła się z dnia na dzień. Kosmetyczki, fryzjerzy, masażyści, manikiurzystki – wszyscy, których praca poleca na bezpośrednim kontakcie z klientem, musieli wstrzymać przyjmowanie klientów. Sytuacja następnie rozwinęła się z efektem domina – zamknięte salony równały się wstrzymaniem dostaw u producentów kosmetyków, hurtowni zaopatrzenia kosmetycznego, fryzjerskiego itp. oraz wszystkich pokrewnych branż. Poza zaopatrzeniowcami, sektor ten obejmuje m.in. salony kosmetyczne, fryzjerskie, tatuażu, stylistów mody, stylistów paznokci, brwi, rzęs, wizażystów, charakteryzatorów, perukarzy, masażystów, fizjoterapeutów i podologów, właścicieli salonów i SPA oraz pracowników mobilnych – jest to gigantyczna liczba osób, które w większości pracują na tzw. „śmieciówkach”.

Wspólna walka przeciw koronawirusowi

Pomimo tego, że wiele z tych osób jednocząc się w walce z wirusem przekazuje środki ochrony osobistej czy środki dezynfekcji na rzecz polskiej służby zdrowia, polski rząd unika wpisania tej branży na listę sektorów „szczególnie dotkniętych” kryzysem. Akademia Sztuki Piękności przeprowadziła następującą ankietę wśród pracowników branży:

  • 94,1 proc. zamknęło salon, 5,9 proc. nie zamknęło
  • 94,9 proc. wstrzymało usługi mobilne, 0,8 proc. pracuje mobilnie, 4,2 proc. to rozważa
  • 33,1 proc. deklaruje pomoc szpitalom
  • 80,6 proc. klientek już wie, że ma odwołane wszystkie wizyty
  • Tylko 3,2 proc. osób będzie pracować zdalnie, 87,5 proc. na pewno nie
  • 98,8 proc. uważa, że branża beauty powinna być na liście „szczególnie dotkniętych”

Metodologia: 1673 respondentów, 17-21.03.2020, źródło: Akademia Sztuki Piękności

sytuacja w branży beauty
fot. Pixabay

Ponowne otwarcie salonów kosmetycznych

Branża beauty znajduje się w dramatycznej sytuacji. Z powodu szybkiego wyczerpania się środków do życia i perspektyw na dalszą przyszłość biznesu, w ciągu następnego tygodnia jedna trzecia salonów może zostać otwarta. Michał Łenczyński z Akademii Sztuki Piękności, na łamach portalu wiadomoscikosmetyczne.pl, wypowiada się o sytuacji w następujący sposób:

  • Nie ma decyzji GIS o niemożliwości funkcjonowania pomimo wprowadzenia specjalnych obostrzeń, a Sanepidy wprowadzają chaos. Tylko 3,2 proc. specjalistów może pracować zdalnie, a rządowa “Tarcza” nie rozwiązuje ich problemów Jest to sektor MŚP z polskim kapitałem, tworzący miejsca pracy w kraju i generujący konsumpcję i obrót w gospodarce. Sektor – poza okresem pandemii – generuje nawet 10.000.000 osobistych kontaktów miesięcznie. Sektor tworzą również wszelkie branże pokrewne, np. sklepy zaopatrzenia fryzjerskiego i hurtownie kosmetyczne, które straciły możliwość zarobku, poprzez zatrzymanie całej branży z dnia na dzień.

Szukając wsparcia we własnych kręgach, w ciągu ostatnich kilku dni ponad 22 tys. specjalistów zjednoczyło szeregi w internetowej grupie wsparcia #BeautyRazem. Podejmują aktywne działania prawne, tworzą listy do premiera, ministerstw i GIS – niestety, pozostają nadal bez odpowiedzi. Również redakcja SPA & More dołącza się do tej akcji. Niedawno na łamach naszego portalu opublikowaliśmy list otwarty do Minister Rozwoju Jadwigi Emilewicz. Ponadto specjaliści branży kosmetycznej mogą skorzystać ze świadczonych bezpłatnie porad prawnych.

W branży zapanowała panika i strach o jutro. Prawie połowa pracowników w salonach kosmetycznych to osoby niezatrudnione na umowę o pracę, które mogą stracić możliwość utrzymania siebie i swoich rodzin.


Przeczytaj także: Czy branża beauty może przenieść swoje usługi do sieci?

O autorze

Dominik Szatkowski

Dominik Szatkowski - wizażysta i scenograf od 2014 roku aktywnie pracujący na planach zdjęciowych i filmowych; dziennikarz piszący o modzie i beauty. Miłośnik pielęgnacji, selfcare, ciast i dobrej muzyki. Absolwent Francuskiej Szkoły Wizażu w Krakowie i Wyższej Szkoły Artystycznej w Warszawie. W makijażu najbardziej ceni piękną cerę, oko w stylu lat 80-tych i bezbarwny błyszczyk, niekoniecznie w tej kolejności.

zobacz więcej

Najnowsze artykuły

Monte Carlo - splendor, szampan i Formuła 1

Monte Carlo to najdroższa i najbardziej ekskluzywna dzielnica księstwa Monako. Na każdym kroku można otrzeć się o luksus.

zobacz więcej
Cesarski zabieg Kobido. Japoński masaż twarzy w SPA to podróż do piękna

Co wyróżnia Japonki? Na pewno ich piękna skóra, która kojarzy się z najwyższej jakości porcelaną. Zawdzięczają to między innymi kobido.

zobacz więcej
Kąpiele leśne i leśne SPA w japońskim stylu

Shinrin-yoku w języku japońskim to „kąpiel leśna” - w znaczeniu symbolicznym i dosłownym.

zobacz więcej
zobacz więcej

Miejsca SPA&MORE wszystkie miejsca