Gdzie szukać partnera po 50-tce?

Autor: Błażej Grygiel
28 grudnia 2019
fot. Shutterstock

Na miłość nigdy nie jest za późno. Nawet jeśli droga do niej bywa wyboista. 

Sprawa nie jest prosta. W pewnym wieku każde z nas ma swoją pulę doświadczeń, blizny na ciele i sercu, listę rzeczy, które chcielibyśmy jeszcze zrobić oraz tych, które odkładamy między bajki. Najczęściej w dojrzałym wieku (nie oszukujmy się i nazwijmy szóstą dekadę życia po imieniu – to żaden wstyd!) doskonale wiemy czego NIE chcemy. Od tego można się odbić i wykonać pierwszy krok. Świadomość swoich potrzeb, zarówno w sferze ciała jak i ducha, pomoże nie tylko dobrać odpowiednią osobę, ale w ogóle zacząć poszukiwania. Bo przecież chyba to jest najtrudniejsze: zacząć.

„Przecież ja już się nie nadaję, kto mnie będzie chciał w tym wieku, mam dość związków..."

„Przecież ja już się nie nadaję, kto mnie będzie chciał w tym wieku, mam dość związków, nie chcę by niczyją pielęgniarką albo pacjentką, mam dość dopasowywania się do innych„ – to znane myśli i słowa, które można usłyszeć od singielek po 50-tce w odpowiedzi na pytanie „czy może sobie kogoś znajdziesz?” Nie można ich za to krytykować, ale jest to istotna bariera, która utrudnia zmianę. Najpierw trzeba się przez nią przebić, oczywiście nie na siłę.
Niezależnie od tego, czy mamy za sobą wieloletnią relację, która zakończyła się w dramatyczny sposób, czy do tej pory nie udało nam się znaleźć kogoś na dłużej – zacząć trzeba od samej siebie. Nie, nie chodzi wcale o jakieś zabiegi upiększające, diety czy medycynę estetyczną. Początek zmian jest w głowie. Trzeba w spokoju prześledzić swoje dotychczasowe relacje i zadać sobie pytanie: „kogo tak naprawdę szukam”? Partnera do długich rozmów? Namiętnego kochanka? Towarzysza dalekich podróży? Mężczyzny, który się mną zaopiekuje?

Nie, z reguły odpowiedzią na to pytanie u kobiety dojrzałej nie jest „wszystkie z powyższych”. Dlaczego? Bo doskonale wiedzą czego nie lubią, a jak wspominałem – to bardzo ważna świadomość. Równie ważne jest też zrozumienie, że nie muszą znosić czegoś ponad swoje siły tylko dlatego by nie być same lub spełniać jakieś kryteria społeczne. Decyzja o związku nie może być w żaden sposób wymuszona.
Gdzie szukać? To nie jest taka prosta sprawa. W XXI wieku oczywiście pierwsze skojarzenia i kroki prowadzą nas do internetu, gdzie aż roi się od portali i aplikacji randkowych. Mają one swoje zalety, można w ten sposób przełamać swoją nieśmiałość, potrenować rozmowy i spotkania z zupełnie nowymi ludźmi i przejrzeć się w ich oczach. Są jednak także niebezpieczeństwa, bo takie „targowiska z ludźmi” to ciągłe ocenianie się wzajemne przez pryzmat bardzo szczątkowych informacji. Łatwo tu skrzywdzić, zostać źle osądzonym.

gdzie_szukac_partnera
fot. RachelScottYoga/Canva

Nierzadko też można trafić na ludzi żyjących mitami wciskanymi nam przez popkulturę: mężczyznami szukającymi opiekunek/niań/nowych matek czy kobietami liczącymi na księcia na białym koniu/przygodę rodem z romantycznej powieści. Porzucenie takich klisz ułatwia starcie z rzeczywistością, a wtedy z tłumu można odsiać te osoby, z którymi spotkanie naprawdę coś nam przyniesie. Nie każda randka kończy się romansem, ale przecież nawet jeśli pozna się kogoś, kto zostanie z nami na stopie koleżeńskiej to zawsze zysk i ważny komunikat: umiemy tworzyć nowe znajomości.

Moja mieszkająca samotnie Babcia zwykła mawiać, że jest „sama, ale nie samotna”. Co to znaczy? Że wybiera swoją drogę świadomie i nie dopasowuje się do tego „co należy”. To polecam każdej kobiecie dojrzałej: poszukanie własnych potrzeb (często pomaga w tym rozmowa z dobrym psychologiem) i dopiero wtedy wyruszenie „na łowy”. Kobieta świadoma własnych potrzeb jest dla mężczyzn znacznie atrakcyjniejsza niż ktoś, kto na siłę się do nich dopasowuje.

gdzie_szukac_partnera
fot. Jenny Marvin/Unsplash

Oprócz portali randkowych może pojawić się wiele innych okazji dlatego warto wyjść ze swoich czterech ścian: koncert, kino, wernisaż w galerii mogą przynieść wiele niespodziewanych pozytywnych kontaktów. Niezależnie od wieku doskonałym czynnikiem rozpoczynającym rozmowę jest… pies. Wyprowadzanie pupila na spacer to okazja do poznania kogoś, a wiadomo, że miłośnicy zwierząt zawsze będą mieli o czym pogadać.

Jednak najważniejsze jest by niczego nie zaczynać na siłę, by nie zmuszać się ani do poszukiwań ani do akceptowania warunków relacji, które nam nie odpowiadają. Na bramie antycznej wyroczni w Delfach miał widnieć napis „gnotise auton” – poznaj samego siebie. Od tego zacznijmy, a dopiero poznawszy swoje potrzeby i to co możemy komuś dać oraz co chcemy otrzymać, możemy ruszać w świat. Powodzenia!


Przeczytaj także: Dlaczego psychopaci są tak atrakcyjni dla kobiet? Jest na ten temat badanie

O autorze

Błażej Grygiel

zobacz więcej

Najnowsze artykuły

Monte Carlo - splendor, szampan i Formuła 1

Monte Carlo to najdroższa i najbardziej ekskluzywna dzielnica księstwa Monako. Na każdym kroku można otrzeć się o luksus.

zobacz więcej
Cesarski zabieg Kobido. Japoński masaż twarzy w SPA to podróż do piękna

Co wyróżnia Japonki? Na pewno ich piękna skóra, która kojarzy się z najwyższej jakości porcelaną. Zawdzięczają to między innymi kobido.

zobacz więcej
Kąpiele leśne i leśne SPA w japońskim stylu

Shinrin-yoku w języku japońskim to „kąpiel leśna” - w znaczeniu symbolicznym i dosłownym.

zobacz więcej
zobacz więcej

Miejsca SPA&MORE wszystkie miejsca