Japoński relaks w Warszawie
Kiedy kilka lat temu w Studio Sante w Warszawie pojawiła się sauna Ganbanyoku, wydarzeniu towarzyszyło ogromne zaskoczenie. Sauna, ale z kamienia? Sauna, w której nie polewa się pieca wodą? W której nawet osoby nie lubiące saunowania mogą czuć się komfortowo? Ten rodzaj relaksu przywędrował do nas wprost z Japonii, gdzie wypoczynek w Ganbanyoku ma długą tradycję i jest uznawany za sposób na długowieczność. Słowo „Ganbanyoku” oznacza dosłownie „skalną kąpiel” – podczas seansu na gładkich płytach z wulkanicznej skały Black Silica rozkoszujesz się ciepłem, relaksującą muzyką i orientalną atmosferą zabiegu. Zamykasz oczy i po prostu leżysz sobie wygodnie, owinięta w ręcznik, zapominasz o całym świecie, rozpływasz się w błogim odprężeniu, a tymczasem… Twój organizm zaczyna działać na najwyższych obrotach – spala kalorie jak szalony, aktywuje naturalną detoksykację, zwiększa produkcję leukocytów odpowiadających za wysoką odporność. A wszystko to dzieje się „w tle” i nie wymaga od Ciebie żadnego wysiłku ani zaangażowania… poza przyjściem na seans do Studio Sante. Czym jeszcze zaskoczy Cię Ganbanyoku?

Jak sauna wpływa na włosy i skórę?
Nie ulega wątpliwości, że sauna fińska, w której panuje wysoka temperatura, ma znakomity wpływ na zdrowie i samopoczucie. Jeśli jednak nie chronimy włosów specjalnym kapeluszem do saunowania, może dojść do ich przesuszenia, pogorszenia kondycji, utraty połysku. Te wszystkie problemy nie dotyczą nas w Ganbanyoku, bo temperatura płyt i pomieszczenia wynosi ok. 45°C, a wilgotność 50-60%. Podczas seansu ciepło przenika nawet 3-5 cm w głąb ciała – powoli, ale trzy razy głębiej niż w zwykłej saunie. Nie ma nagłych uderzeń gorąca, skóra zaczyna wydalać pot nazywany przez Japończyków „perłowym”, który działa jak odżywczy balsam anty-aging. Dzięki temu wpływ sauny na włosy jest znakomity – stają się gładkie i jedwabiste. Podobnie ze skórą, która nabiera jędrności, elastyczności i zdrowszego wyglądu. Ganbanyoku, oddziałując na podskórną warstwę tłuszczu, przyśpiesza jego rozpuszczanie i wydalanie. Wspomaga w ten sposób usuwanie cellulitu, nawet opornego, i modelowanie sylwetki. Podczas sesji Ganbanyoku odchudzanie jest łatwiejsze – metabolizm przyśpiesza, aktywowanych zostaje wiele przemian na poziomie komórkowym, dzięki temu podczas 60 minut seansu można spalić nawet 1200 kalorii. Odpowiada to 12 kilometrom biegu, półgodzinnemu wiosłowaniu lub 40. minutom na orbitreku. Tak unikalnego działania nie ma żadna inna sauna na świecie!
Relaks w saunie japońskiej
Jeśli marzysz o chwili cudownego odprężenia, jeśli chcesz zapomnieć o stresie i zmęczeniu, koniecznie wybierz się do sauny Ganbanyoku w Studio Sante. Przede wszystkim Twoje ciało ukoi przyjemne, lecz nie nadmierne ciepło. To sauna, w której naprawdę wypoczywasz, pot nie zalewa Ci oczu, nie masz trudności z oddychaniem. Czujesz rozgrzewające ciało ciepło, a Twój umysł zatapia się w kojącej muzyce relaksacyjnej o częstotliwości 432 Hz. Nieco niższy dźwięk niż ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, pieści uszy, uspokaja nerwy, łagodzi stany niepokoju. Pomaga osiągnąć stan, w którym relaks jest całkowicie naturalny, i w którym w pełni korzystamy z dobrodziejstw Ganbanyoku. Czy lubisz spacery nad brzegiem morza lub w sosnowym lesie? Kiedyś trudno było określić, co jest w nich takiego, że czujemy się wówczas lepiej, jesteśmy spokojniejsi, wyciszamy umysł. Dziś wiemy, że wpływ na to mają tzw. jony ujemne, nazywane czasem „witaminami z powietrza”, a obecne w takich miejscach. Ich działanie badał dr Albert Krueger z Uniwersytetu w Berkeley i stwierdził, że zmniejszają stres, uspokajają i regulują poziom hormonu szczęścia – serotoniny. Jony ujemne są również emitowane przez płyty z wulkanicznej skały, tworzące saunę Ganbanyoku. Właśnie dlatego seans w Ganbanyoku to coś więcej niż zwykła wizyta w SPA – uwalnia od stresu, wprowadza w dobry nastrój, zmniejsza nerwowość i rozdrażnienie, niweluje smutek i niepokój, działa antydepresyjnie. Bez wyjeżdżania z miasta!

Ganbanyoku – czym jest i skąd się wzięło?
Gdy setki lat temu poranieni w bitwie Samurajowie, dostrzegli wygrzewające się na wulkanicznych skałach stado makaków, nie mogli przypuszczać, że właśnie odkrywają sekret naturalnej regeneracji. Wierząc w mądrość natury, postanowili jednak wypocząć podobnie jak makaki, kładąc się na rozgrzanych słońcem skałach magmowych. Zaskoczyło ich, jak szybko zaczęli wracać do sił i zdrowieć, pomimo odniesionych ran w walce. Tak narodziło się Ganbanyoku – japońska sauna wulkaniczna, która dziś – według specjalistów z branży SPA & Wellness – jest uważana za jeden z pięciu najciekawszych zabiegów holistycznych na świecie. Właściwości Ganbanyoku wynikają z oddziaływania bogatej w krzemionkę Black Silica, wydobywanej tylko w jednym miejscu na świecie – na wyspie Hokkaido w Japonii, która pod wpływem temperatury emituje naturalne promieniowanie FIR (dalekiej podczerwieni) i jony ujemne. Ganbanyoku ma dobroczynny wpływ na cały organizm – po seansie czujemy się wspaniale wypoczęci i zrelaksowani. Sprawdźcie sami! Do zobaczenia w Studio Sante – Ganbanyoku czeka.
Chcesz poznać więcej efektów Ganbanyoku? LINK: Ganbanyoku – japońska sauna skalna
Przeczytaj także: Koreańska sauna w SPA i azjatyckie Wellness
