Pracowite egzotyczne rybki znane z fish SPA, by przetrwać w swoim środowisku naturalnym, wykształciły umiejętność żywienia się między innymi martwym naskórkiem, obumarłymi częściami glonów oraz większych ryb. Nie mają zębów, zatem skubią pożywienie i w ten sposób Garra rufa funkcjonują w ekosystemie.
Jak pracują rybki w fish SPA?
Kiedy tylko włożymy dłoń lub stopę do zbiornika z Garra rufa, rybki błyskawicznie podpływają i wykonują swoją pracę, czyli robią nam fish peeling. Zabieg poprawia krążenie, a przy okazji jest przyjemny, gdyż zwierzątka nas delikatnie muskają i łaskoczą. Podobno żadna kosmetyczka tak dokładnie nie usunie obumarłego naskórka jak Garra rufa. Na dodatek ślina rybek zawiera enzym, który odżywia i zmiękcza naszą skórę.
Zabiegi fish pedicure i fish peeling
By zrobić fish pedicure wystarczy włożyć stopy do akwarium na 15 minut, w tym samym czasie możemy zrobić sobie jednocześnie manicure. Niektóre odważne klientki spragnione egzotycznych doznań zanurzają się w akwarium z rybkami po cała szyję. Taki fish peeling trwa około 40 minut. Woda w akwarium ma około 30°C. By rybki obsłużyły całe ciało potrzebujemy w trakcie zabiegu aż 450 sztuk tych zwierząt. Do peelingu stóp wystarczy 150 rybek, a do dłoni 100.
Specjaliści z gabinetów kosmetycznych twierdzą, że fish SPA jest zabiegiem bezpiecznym, ponieważ rybki usuwają tylko martwe części naskórka, a woda po każdym zabiegu jest wymieniana w 40%. Jednocześnie jest ona również naświetlana bakteriobójczymi promieniami UV. Problem w tym, że wodę możemy zdezynfekować, jednak rybek nie…
Niestety istnieje ryzyko
Sympatyczne, niczemu niewinne rybki, mogą niechcący zarazić nas wirusem wywołującym zapalenie wątroby typu B i C oraz HIV. W Polsce nie ma przepisów, które określałyby, jakie wymogi sanitarne muszą spełniać gabinety oferujące fish pedicure. Dlatego sanepid nie może przeprowadzać w nich kontroli. Jednak gdy zbadano rybki, w ich pyszczkach znaleziono bakterie paciorkowca, gronkowca i nietypowe prątki, a wśród nich ziarniaka akwariowego. Ten ostatni może nas nabawić wyprysków skórnych, które mogą przeobrazić się w brodawki, a przy najgorszym scenariuszu zaatakuje płuca, stawy i oczy. Właśnie z takich względów rybne SPA i fish pedicure zakazane są w USA i Kanadzie.

Prywatne rybki czyli domowe fish SPA – ile to kosztuje?
Jeśli bardzo zapragniemy fish pedicure a nie chcemy się narażać na ryzyko zachorowania, możemy nabyć własne rybki i założyć rybne SPA. Na jedną Garra rufa powinniśmy przeznaczyć dwa litry wody. Minimalna liczba rybek, które dadzą radę obsłużyć nasze stopy to 30 sztuk (jest to bardzo mało). Cena jednej rybki zależy od kursu USD i wynosi ok. 9 złotych. Oprócz tego potrzebny jest zbiornik, filtr i sterylizator UV, który zabija czynniki chorobotwórcze oraz grzałka i oświetlenie. Dodajmy do tego koszty miesięczne zużytej podczas użytkowania wody.
Rybki według akwarystów są bardzo wrażliwe na choroby, więc trzeba będzie je również wymieniać. Jeśli nie mamy głowy do kompletowania domowego fish SPA, można zamówić za około 1000 zł specjalnie przygotowany zestaw do szybkiego zamontowania. Wystarczy tylko dokupić rybki i wpuścić je do akwarium. Niektórzy próbują do prywatnych zabiegów używać tilapie i inne ryby z rodzaju pielęgnic. Są to jednak dużo większe gatunki, które mają zęby…
Kto powinien unikać fish SPA?
Każdy rozsądnie myślący człowiek powinien mieć świadomość zagrożenia. Ryzyko że rybka zarazi nas jakąś chorobą, jest zbyt duże. Poza tym wykorzystywanie instynktu zwierząt do pracy na rzecz naszej przyjemności i przetrzymywanie w warunkach, które skracają ich życie, jest wyjątkowo nieetyczne.
Gabinety SPA jako przeciwwskazania do zabiegu podają:
- osłabiona odporność (zarówno w wyniku chorób, jak i stosowanych leków),
- cukrzyca,
- zaburzenia krzepnięcia lub stan w trakcie leczenia przeciwzakrzepowego,
- niezależnie od typu zmiany skórne, rany, skaleczenia i zakażenia stóp (w tym grzybicą stóp i wirusem brodawczaka),
- zakażenie wirusami HBV, HCV, HIV,
- stan po zabiegu depilacji nóg (wykonanym w ciągu ostatniej doby).
Przeczytaj także: Przychodzi facet do SPA i…? Czy jest się czego bać?