Zabieg masażu można wykonywać nie tylko dłońmi, ale i różnymi przedmiotami. Najlepiej jeśli użyjemy do tego naturalnych surowców, takich jak choćby filipińskie muszle małż Tiger Clam. Są one zbierane nad oceanem i selekcjonowane pod względem kształtu oraz wielkości, a potem polerowane tak, by miały gładkie krawędzie. Same w sobie są pięknym przedmiotem, natomiast wygładzone dodatkowo świecą się, ukazując perłową masę. W sprawnych rękach masażysty dostarczą nam głębokiego relaksu. Ponadto muszle filipińskie naturalnie oczyszczą i odżywią skórę, bowiem uwalniany podczas masażu naturalny składnik, jakim jest węglan wapnia, wpływa na proces regeneracji komórek.
Czym jest masaż muszlami?
Masaż łączy w sobie dwie techniki: manualną oraz termoterapię. Filipińczycy odkryli tę metodę w naturalny sposób, używając muszli znalezionych na plaży, które były gorące od nagrzanego od słońca piasku. Gabinety SPA (np. Yasumi w Opolu czy Hotel SPA Faltom w Gdyni), chcąc dokładnie odtworzyć zabieg, podgrzewają muszle. Masaż filipiński należy więc do wyjątkowo przyjemnych tradycyjnych rytuałów.
Do wykonania zabiegu potrzebne są dwie muszle. Rozgrzewa się je za pomocą specjalnego żelu i aktywatora. W środku muszli powstaje coś w rodzaju mikroklimatu, dzięki czemu raz rozgrzane, przez cały czas trwania masażu, czyli przez godzinę, emitują ciepło. Muszle są wielorazowego użytku, dlatego przed zabiegiem i po jego zakończeniu myje się je w letniej wodzie z odrobiną mydła, a następnie dezynfekuje.

Odprężający masaż filipiński, czyli poczuj się jak na tropikalnej wyspie
Zanim terapeuta przystąpi do masażu, przeprowadza test ciepła, dotykając delikatnie muszlami miejsc objętych masażem. To ważne, ponieważ każdy z nas inaczej odczuwa temperaturę. Masaż powinien bowiem być przyjemny. Z drugiej jednak strony odczucie ciepła emitowanego przez muszle, też jest niezwykle istotne. Podczas masażu temperatura muszli spada, bo oddają one ciepło skórze. Jednak kiedy terapeuta odłoży muszle, gromadzi się w nich na nowo ciepło i ich temperatura rośnie. Jak już wspomniałam zabieg trwa 60 minut i jest to masaż całego ciała.
Przeprowadza się go na łóżku do masażu, przy dźwiękach oryginalnej filipińskiej muzyki. Do zabiegu należy się oczywiście rozebrać. Ciało na początku jest smarowane olejkiem, na przykład lawendowym lub innym kwiatowym. Terapeuta wykorzystuje kształt muszli, również jej krawędzie, wiec można powiedzieć, że jest to masaż głęboki, docierający do wszystkich mięśni i powięzi. To równocześnie masaż limfatyczny, a w jego trakcie skóra jest wygładzana jak przez naturalny peeling. Czasem masaż połączony jest z zabiegiem reiki.
Jakie zalety ma masaż filipiński muszlami?
Przede wszystkim zabieg pozwala na:
- regenerację i rewitalizację skóry
- rozluźnienie napięcia mięśniowego
- usprawnienia krążenia krwi i limfy
- odmłodzenie ciała
Przeciwwskazania do masażu są analogiczne, jak przy każdym innym zabiegu manualnym, czyli przede wszystkim: żylaki, zakrzepy, gorączka, choroby zakaźnie, nadciśnienie tętnicze oraz rany na skórze.
Przeczytaj także: Tajski masaż stemplami ziołowymi