Drugi krok do szczęścia, czyli praktyka wdzięczności
„Okazanie wdzięczności jest najprostszą
– oraz najpotężniejszą – rzeczą,
jaką człowiek może zrobić dla drugiego człowieka.”
Randy Pausch
Jak być szczęśliwym? Warto poznać 5 kroków, które nas do tego zbliżą. Ale to nie wystarczy, te zasady trzeba też praktykować.
Lubię jeździć metrem, a konkretnie lubię obserwować ludzi w metrze, czasem słuchać rozmów tych, którzy stoją tuż obok. No cóż, w metrze prywatność każdego podróżującego jest bardzo ograniczona, więc słuchamy chcąc czy nie. Stłoczeni, wciśnięci w wagonikową i peronową małą rzeczywistość, zacieśniamy więzi. O ile fizyczność tego zacieśnienia budzi (zwłaszcza latem) moje negatywne odczucia, to możliwość zanurzenia się w historie i zdarzenia ludzi, o których nic nie wiem i nigdy więcej ich nie zobaczę, jest niezwykle kusząca. A może to mój sposób radzenia sobie z dyskomfortem fizycznej przymusowej bliskości. Jak nie patrzeć, odzywa się we mnie żyłka badacza. Więc badam.
Przykład z życia wzięty
Nie dalej jak kilka dni temu wysłuchałam długiego wywodu młodej, sfrustrowanej pracownicy działu obsługi klienta. Opisywała w szczegółach kiepskie relacje z szefową i obojętność innych członków zespołu na uwłaczające i silne negatywne komentarze szefowej. Była rozgoryczona i najwyraźniej nękana. Mówiła ze łzami w oczach. Jej niedostępny mym oczom interlokutor (rozmowa bowiem była telefoniczna) posiadał jednakowoż duże umiejętności rozbrajania łez i niwelowania emocjonalnego dyskomfortu.
Młoda kobieta z chwili na chwilę uspokajała się. Obserwowałam ze spokojem powrót do równowagi, aż w okolicach stacji Ratusz Arsenał do tajemniczego, ale empatycznego interlokutora dziewczę wypowiedziało następujące słowa „Kurczę. Przepraszam, że ci zawracam głowę. Tyle masz swoich problemów, a ja ci jeszcze ze swoją robotą wyjeżdżam… beznadziejna jestem”. Takie to padły słowa na zakończenie.
„Nie tak” – pomyślałam. „Nie tak!”. Przecież to moment na podziękowanie, na słowa: „dziękuję, że mnie wysłuchałaś”, „dziękuje, że miałaś czas dla mnie w tym momencie, to było dla mnie ważne”. O ileż lepiej poczułaby się zarówno jedna, jak i druga strona? Jak to mówią byłoby „o niebo lepiej”.
Nauka zdrowych reakcji
Wielu z nas snując marzenia o „Kiedyś, Które Nastąpi i Uczyni Nas Szczęśliwymi” (tak jak młode dziewczę marzyło o innej szefowej), traci z pola widzenia naturalne i codzienne zdarzenia. Zapatrzeni w dal, czyli w nieznaną i pożądaną przyszłość, potykamy się o codzienne trudności, nie widząc ile dobra tratujemy i depczemy. Niczym turyści na halach tatrzańskich depczący krokusy, aby mieć jedno dobre ujęcie na FB.
Tymczasem uwaga drugiego człowieka skupiona na nas, możliwość zadzwonienia do kogoś, kto ma czas, rozmowa, w której jestem słuchany i słyszany, jest darem, jest dobrym zdarzeniem, jest wartością. Podziękuj więc za nią, zauważ, doceń. To krokusowe delikatne kwiaty dobrych zdarzeń i uczynków. One są ciągle wokół nas, musimy je tylko zauważyć i ochronić przed zdeptaniem.
Wdzięczność – drugi nawyk
Sytuacja opisana powyżej dotyczy drugiego z omawianych w kontekście priorytetyzacji pozytywności nawyku dotyczącego zjawiska wdzięczności. Odnosi się do bycia wdzięcznym i wyrażania wdzięczności na co dzień – za drobne rzeczy, które dzieją się wokół nas, za uczynność kierowcy autobusu czekającego, aż dobiegniemy do drzwi, czy kogoś kto ustępuje nam miejsca, za możliwość spotkania dawno niewidzianej koleżanki. Za to, że dzieci opowiadają, jak im minął dzień. Za to, że ktoś zaufał i powierzył nam sekret, czy szukał wsparcia w rozwiązywaniu trudności. Ta praktyka zachęca nas, abyśmy zauważali to, co mamy i dziękowali tym, dzięki którym nasz dzień – nie, nie chodzi o to, że dobry, wspaniały czy super szczęśliwy – że jest taki, a nie inny. Jeśli ktoś zauważa, czy docenia Ciebie albo wspiera, zauważ to i podziękuj.
Jak być szczęśliwym? Zacznij praktykować!
Na czym polega drugi nawyk? Gdy dziękujesz, stajesz się szczęśliwszy. To odwrócenie zazwyczaj oczekiwanej przez nas kolejności: gdy zacznę być szczęśliwy, to będę wdzięczny losowi, życiu czy innym. Ta praktyka szczęśliwości oznacza odmienny tok postępowania: zauważ to, co masz i podziękuj, a dziękując staniesz się szczęśliwy. Spróbujesz?
Dzięki temu możesz zauważyć, że jesteś obecny tu i teraz. Że inni, podobnie jak i Ty, gdzieś podążając, walczą, cieszą się i smucą. Komunikując, że ich zauważasz, doceniasz fakt życia i istnienia. Nazywając emocje i odczucia w relacji z innymi, komunikujesz wartość tej relacji. Dając coś – dostajesz. To właśnie sprawia, że czujesz się szczęśliwszy. Im bardziej i częściej zauważysz czyjąś dłoń, wyrażaną troskę czy zadowolenie, tym więcej sam doświadczysz pozytywnych odczuć i poczucia tego, że jesteś ważną osobą.
Bo jesteś i nie jesteś sam. Zawsze pozostajesz w relacji ze światem i z innymi. Dla wielu z nas to prawdziwe szczęście współdzielić czas z innymi. Czas naszego życia. Ten jeden, jedyny nam dany. Poczuj, że to Twój czas.
Pomyśl:
Komu opowiadasz swój dzień? Z kim dzielisz swoje doświadczenie? W jaki sposób dałeś mu odczuć, że jest to dla Ciebie ważne, że dziękujesz mu za to? Komu chciałbyś opowiedzieć to, co przeżywasz, ale nie robisz tego? Dlaczego? Co Cię powstrzymuje?
Kto obdarza Cię swoją opowieścią, czy słuchasz jej sercem i umysłem? Czy dziękujesz za zaufanie, którym Cię ktoś obdarzył?
O trzeciej praktyce szczęścia, czyli o nadawaniu sensu, już wkrótce. Już za momencik.