Czy mycie twarzy wodą bieżącą jest bezpieczne?

Autor: Mateusz Maciejczyk
22 lipca 2020
fot. Photo Images

Chociaż wiele osób nie wyobraża sobie mycia twarzy bez użycia wody, w wielu przypadkach należy ograniczyć jej stosowanie lub nawet całkowicie zrezygnować z jej użycia. Komu szkodzi mycie twarzy wodą oraz co może stanowić jej bezpieczny zamiennik?

Woda jest najważniejszym płynem ludzkiego organizmu. Stanowi ok. 60-70% masy ciała i jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania wszystkich narządów. Wpływa także na nasz wygląd – gwarantuje właściwą jędrność, sprężystość i elastyczność skóry. Jednakże coraz częściej mówi się o niebezpieczeństwie stosowania wody w odniesieniu do skóry twarzy. Chodzi o tzw. „twardą wodę”, która zatyka pory i może powodować widoczne podrażnienia.

Czym jest twarda woda

Twarda woda to ta, która posiada dużą ilość jonów wapnia i magnezu. Twardość wody wyraża się w stopniach niemieckich (dH) i woda powyżej 10 dH kwalifikuje się do zmiękczania (za pomocą specjalnych zmiękczaczy). Należy zaznaczyć, że problem twardej wody jest w Polsce bardzo powszechny. Występuje on na terenie całego kraju, przy czym najtwardszą wodę stwierdza się w województwie lubuskim, wielkopolskim oraz zachodniopomorskim.

Ponieważ twardość wody ma wpływ na jej napięcie powierzchniowe, twarda woda trudniej zwilża powierzchnie, z którymi ma bezpośredni kontakt. Powoduje to wytrącanie się trudno rozpuszczalnych soli kwasów tłuszczowych, co obserwujemy jako zmniejszone pienienie się środków piorących czy strącanie się osadów podczas gotowania wody. Jednakże twarda woda wpływa także na wygląd naszej skóry i włosów. U osób skłonnych do podrażnień obserwowane są reakcje nadwrażliwości oraz zaczerwienienie skóry (głównie twarzy).

Twarda woda a skóra twarzy

Skóra twarzy należy do najbardziej wrażliwych miejsc naszego ciała. Tym samym, jest ona szczególnie podatna na niekorzystne efekty działania twardej wody. Duża zawartość jonów magnezu i wapnia w twardej wodzie odpowiada za podrażnienie i nadreaktywność gruczołów łojowych, co obserwowane jest jako zwiększone wydzielanie sebum i łoju. Ponadto, twarda woda uniemożliwia wytworzenie przez kosmetyki właściwej ilości piany, przez co nie może być stosowana do oczyszczania i codziennej pielęgnacji skóry. Osłabia także naturalną barierę hydrolipidową naskórka, przez co paradoksalnie odpowiada za wysuszenie, podrażnienie i zaczerwienie skóry twarzy. Dlatego też, mycia twarzy wodą powinny unikać osoby z tłustą cerą, a także skórą trądzikową i atopową.

Czy mycie twarzy pod bieżącą wodą jest bezpieczne
fot. Getty Images

Czym bezpiecznie myć twarz?

Bezpiecznym zamiennikiem dla wody z kranu jest dostępna w aptekach i drogeriach izotoniczna woda termalna. Jej podstawową zaletą jest naturalny skład, przez co doskonale sprawdza się u osób z atopowym zapaleniem skóry (AZS), suchością i nadwrażliwością, a także u chorych z trądzikiem.

Ponadto woda termalna wzbogacona jest w zestaw różnych minerałów i biopierwiastków, co polepsza kondycję skóry i stymuluje wewnętrzne mechanizmy obronne. Dzięki specjalnemu atomizerowi woda termalna doskonale sprawdza się w podróży i może być stosowana u małych dzieci oraz u kobiet w ciąży.
Doskonałymi preparatami do codziennej pielęgnacji twarzy są także naturalne wody kwiatowe, czyli hydrolaty. Zawierają one niewielką (0,02% – 0,5%) zawartość olejków eterycznych, którym przypisuje się właściwości tonizujące, łagodzące, nawilżające, a także antybakteryjne.

Do cery suchej polecany jest szczególnie hydrolat różany i lawendowy, podczas gdy do cery tłustej – hydrolat rumiankowy i bławatkowy. Niewielką ilość hydrolatu należy nanieść na twarz w postaci mgiełki lub za pomocą płatków kosmetycznych (zamiast toniku czy płynu micelarnego). W przypadku cery alergicznej – wskazane jest rozcieńczenie hydrolatu wodą w proporcji 1:1. Co ciekawe, po zastosowania hydrolatów skóra staje się gładsza i bardziej elastyczna.

Wielu kosmetologów uważa, że twarz powinna być myta za pomocą wody mineralnej czy wody przegotowanej. Decydując się na wodę mineralną, warto jednak wybrać tę o niskiej zawartości jonów. Wykazano, że jony żelaza, magnezu i wapnia mogą podrażniać naskórek. Pamiętajmy także, aby woda którą myjemy twarz nie była za gorąca. Ciepła woda zwiększa produkcję sebum, zaburza barierę naskórkową oraz wysusza twarz.

Co zamiast wody?

Chociaż jedynym sposobem na pozbycie się twardej wody z kranu jest zamontowanie kosztownych filtrów i zmiękczaczy, istnieje szereg zamienników, które uchronią naszą skórę przed szkodliwym działaniem jonów wapnia i magnezu. Oprócz wody termalnej, hydrolatów czy wody mineralnej, warto pamiętać także o płynach micelarnych, mleczkach i tonikach, które choć nie zastąpią nam w 100% wody, mogą okazać się pomocne w codziennej pielęgnacji twarzy.


Przeczytaj także: Oczyszczanie twarzy – korundowe, kwasowe, kawitacja czy peeling gommage?

O autorze

Mateusz Maciejczyk

Doktor nauk medycznych, farmaceuta, aptekarz-praktyk. Pracownik naukowo-dydaktyczny Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Laureat Stypendium Ministra Zdrowia za wybitne osiągnięcia. Autor około 40 artykułów naukowych i ponad 100 komunikatów konferencyjnych. Współtwórca zgłoszenia patentowego. W swojej pracy zajmuje się rolą stresu oksydacyjnego w patogenezie chorób metabolicznych i neurodegeneracyjnych.
fot. Larys Lubowicki
zobacz więcej

Najnowsze artykuły

Monte Carlo - splendor, szampan i Formuła 1

Monte Carlo to najdroższa i najbardziej ekskluzywna dzielnica księstwa Monako. Na każdym kroku można otrzeć się o luksus.

zobacz więcej
Cesarski zabieg Kobido. Japoński masaż twarzy w SPA to podróż do piękna

Co wyróżnia Japonki? Na pewno ich piękna skóra, która kojarzy się z najwyższej jakości porcelaną. Zawdzięczają to między innymi kobido.

zobacz więcej
Kąpiele leśne i leśne SPA w japońskim stylu

Shinrin-yoku w języku japońskim to „kąpiel leśna” - w znaczeniu symbolicznym i dosłownym.

zobacz więcej
zobacz więcej

Miejsca SPA&MORE wszystkie miejsca