Bogate Europejki latają do fryzjera do… Szwecji

Autor: Dominik Szatkowski
23 kwietnia 2020
Fot. Getty Images Pro

Pandemia koronawirusa to z jednej strony tragedia dla właścicieli i pracowników salonów fryzjerskich i kosmetycznych ale i niemożliwość umówienia wizyty dla fanów pielęgnacji. Bogate mieszkanki UE znalazły sposób, jak obejść obostrzenia.

Zniecierpliwione nakazami społecznego dystansu i zamkniętymi salonami bogate mieszkanki Unii Europejskiej znalazły sposób, jak obejść system.

Na wizytę do fryzjera latają do… Szwecji. W tym kraju mogą swobodnie skorzystać z usług otwartych fryzjerek i kosmetyczek – informują szwedzkie media.

– Kobiety z Europy przyjeżdzają do nas, gdyż w ich krajach punkty usługowe zostały zamknięte. Odwiedzają nas, aby obciąć włosy i zrobić paznokcie, zjeść w restauracji, a wieczorem poimprezować – powiedziała szwedzka fryzjerka Sofia w wywiadzie dla „Aftonbladet”.

Jedna z jej klientek, na swój bilet lotniczy wydała około 1800 euro (ok. 8100 złotych). Nie jest to rzadki incydent. Wiele bogatych kobiet w pogoni za luksusem korzysta z faktu, że jedyne obostrzenia wprowadzone do tej pory w Szwecji to zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób.

Szweckie władze uważają, że zamiast zakazów wystarczą zalecenia, a społeczeństwo samo będzie starać się zachować dystans. Ich granice otwarte są dla mieszkańców Unii, swobodnie mogą wjeżdżać także mieszkańcy Szwajcarii, Norwegii czy Islandii.

W Malmoe, znajdującym się na południu Szwecji mieście, „turystyka kosmetyczka” przyjęła charakter bardziej sąsiedzki – tamtejsze salony i restauracje odwiedzają Dunki z pobliskiej Kopenhagi.

Dla pragnących pilnego farbowania włosów Polek mamy dobrą wiadomość – bilety z naszego kraju są znacznie tańsze. W jedną stronę z Warszawy zapłacimy już od 120 do 230 zł.

Jak wygląda sytuacja z wyjściem do fryzjera w Polsce? Część kobiet decyduje się na wizytę „w podziemiu” – odwiedzają kosmetyczki i fryzjerki w nielegalnie otwartych zakładach lub w ich domach. Z czym wiąże się taka wizyta? Oprócz nowej fryzury klient dostaje mandat na 5000 zł (dla fryzjera 30 000 zł) i dwa tygodnie kwarantanny w pakiecie.


Przeczytaj także: Jak może wyglądać branża beauty po pandemii? Wykończy ją Internet?

Bogate europejki latają do fryzjera do… Szwecji.
fot. Aw Creative/Unsplash

O autorze

Dominik Szatkowski

Dominik Szatkowski - wizażysta i scenograf od 2014 roku aktywnie pracujący na planach zdjęciowych i filmowych; dziennikarz piszący o modzie i beauty. Miłośnik pielęgnacji, selfcare, ciast i dobrej muzyki. Absolwent Francuskiej Szkoły Wizażu w Krakowie i Wyższej Szkoły Artystycznej w Warszawie. W makijażu najbardziej ceni piękną cerę, oko w stylu lat 80-tych i bezbarwny błyszczyk, niekoniecznie w tej kolejności.

zobacz więcej

Najnowsze artykuły

Monte Carlo - splendor, szampan i Formuła 1

Monte Carlo to najdroższa i najbardziej ekskluzywna dzielnica księstwa Monako. Na każdym kroku można otrzeć się o luksus.

zobacz więcej
Cesarski zabieg Kobido. Japoński masaż twarzy w SPA to podróż do piękna

Co wyróżnia Japonki? Na pewno ich piękna skóra, która kojarzy się z najwyższej jakości porcelaną. Zawdzięczają to między innymi kobido.

zobacz więcej
Kąpiele leśne i leśne SPA w japońskim stylu

Shinrin-yoku w języku japońskim to „kąpiel leśna” - w znaczeniu symbolicznym i dosłownym.

zobacz więcej
zobacz więcej

Miejsca SPA&MORE wszystkie miejsca