Menopauza, przekwitanie, klimakterium – jakkolwiek by nie nazwać okresu w życiu kobiety, w którym dochodzi do trwałego zatrzymania występowania u niej cyklu miesiączkowego – niemal zawsze użyciu tych terminów towarzyszy negatywny wydźwięk. Biorąc pod uwagę powszechne przekonanie, można by założyć, ze kobietę po menopauzie czeka tylko smutna starość, w końcu „przekwita” i już nigdy nic dobrego jej nie spotka. Jednak klimakterium może być pod wieloma względami pożądaną zmianą. Dlaczego?
1. Nigdy więcej okresów
Same kobiety przechodzące menopauzę nierzadko podkreślają, że przecież klimakterium jakimś końcem jest. Przestają mieć miesiączkę, od tego czasu nie mogą już zajść w ciążę. Jednak osoby podkreślające ten fakt zdają się zapominać, że przecież przez cały okres rozrodczy miesiączka wcale nie jest mile widziana. Powoduje wiele nerwów, gdy się nie pojawia na czas („Jestem w ciąży?”, „Coś mi dolega?”), a gdy jednak nadchodzi, powoduje bóle brzucha, zmęczenie, brak sił do pracy czy motywacji do ćwiczeń. Menopauza oznacza koniec z podpaskami, tamponami, niechcianymi plamami na bieliźnie, koniec ze skurczami macicy. Te zmiany mogą być szczególnie wyzwalające po okresie przedmenopauzalnym, gdy miesiączki stają się bardziej nieregularne i często obfitsze.
2. Koniec z PMS-em
Jak wynika z danych American College of Obstetricians and Gynecologists, około 85 proc. kobiet doświadcza jednego lub kilku objawów zespołu napięcia przedmiesiączkowego (PMS). A tych jest niemało: od tkliwości piersi, przez bóle głowy, po drażliwość. I tutaj znowu okres okołomenopauzalny nie pomaga: poziom hormonów – estrogenów i progesteronu – szaleje, na zmianę rośnie i spada. Nic więc dziwnego, że część kobiet może wręcz wyczekiwać klimakterium.

3. Seks bez obaw o ciążę
Study of Women’s Health Across the Nation to wieloletnie badanie przeprowadzone wśród Amerykanek w średnim wieku, a więc i w okresie menopauzy. Kobiety jako jedną z jej największych zalet wymieniły możliwość uprawiania seksu bez obaw o to, że zajdą w ciążę. Niektóre z nich podkreślały wręcz, że dopiero teraz na spokojnie mogą się seksem cieszyć. Wcześniej, nawet jeśli się zabezpieczały, nie potrafiły zapomnieć, że ta ciąża jednak może się pojawić. Mimo że ryzyko było, obiektywnie rzecz biorąc, niewielkie.
4. Nowy początek
Antropolożka Margaret Mead stwierdziła, że w okresie po menopauzie doświadczyła nagłego przypływu mocy i energii. W końcu przetrwała wszystkie hormonalne burze i miała czas, by zastanowić się, jak dalej pokierować swoim życiem. W okresie klimakterium można przeanalizować swoje dotychczasowe związki, drogę zawodową, to, jak chce się dalej dbać o swoje zdrowie. Menopauza jest także dobrym momentem na przeanalizowanie planów na przyszłość i sposobów ich realizacji. Zastanowienie się: Czy w życiu osobistym i zawodowym podążam we właściwym kierunku?
5. Czas dla siebie
Kobieta w okresie menopauzy ma już dzieci albo samodzielne, albo zdecydowanie mniej jej potrzebujące niż we wcześniejszych latach (oczywiście może nie mieć ich i wcale, ale w tym przypadku akurat klimakterium za dużo w jej życiu nie zmieni). Zyskuje więc w końcu czas, by skupić się bardziej na sobie. A możliwości jest naprawdę wiele. W zależności od tego, kto co lubi najbardziej, można bić swoje własne rekordy pod względem ilości przeczytanych książek w konkretnym czasie, zapisać się na kurs szydełkowania (w obecnych czasach raczej online), w końcu nauczyć się angielskiego czy zacząć uprawiać jogę (w okresie pandemii oczywiście z joginami internetowymi, a nie tymi „w realu”). Menopauza może też stanowić bardzo dobry pretekst do zadbania o swoje zdrowie. Kobiety w wieku 50-69 lat mogą co 2 lata wykonywać bezpłatnie mammografię. Z kolei darmowa cytologia jest dostępna co 3 lata dla pań do 59. roku życia. Warto skorzystać z oferty tych badań.

6. Nie wierzysz? Rozejrzyj się wokoło
Jeśli trudno ci uwierzyć, że w trakcie i po klimakterium można się z czegokolwiek cieszyć i czekasz na nią jak na wyrok, spójrz, ile kobiet w wieku około- lub pomenopauzalnym świetnie sobie radzi. Oglądałaś kiedyś „Przyjaciół”? Być może trudno w to uwierzyć, patrząc na nią, ale Jennifer Aniston jest już po pięćdziesiątce, a nie zwalnia tempa. Razem z Reese Whiterspoon występuje w popularnym „Good Morning America”, a z uroczej Rachel wyrosła na autorytet w sprawach praw kobiet. Kolejny przykład – Jennifer Lopez czy – z polskiego podwórka – trochę od tych pań starsza Magda Gessler. Najsłynniejszej rodzimej kucharce trudno odmówić pozytywnej energii, mimo że przecież, posiłkując się popularnymi przekonaniami o menopauzie, powinna być smutna i złamana życiem. Te panie dowodzą, że klimakterium jest tylko pewnym etapem w życiu kobiety, a nie oznacza jego końca.
Wyświetl ten post na Instagramie.